Spotkanie toczyło się w bardzo trudnych warunkach, przy rzęsiście padającym deszczu. Przez 13 minut chrobrzanie toczyli w miarę wyrównaną walkę, ale przed upływem pierwszego kwadransa worek z bramkami rozwiązał się. Do przerwy Marcin Szafraniec aż pięciokrotnie wyciągał piłkę z siatki.
- Zagraliśmy bez dwóch podstawowych graczy, obrońcy i pomocnika. Potem straciliśmy trzy gole w 15 minut, a po przerwie próbowaliśmy gonić wynik, ale przy śliskim boisku było ciężko. Udało się strzelić dwie bramki i najśmieszniejsze jest to, że jak rozmawialiśmy po meczu, to ogólnie nasza gra, zwłaszcza w ofensywie, była niezła. Gorzej wypadła obrona, ale Kluczewsko ma w tym sezonie mocną pakę i jest faworytem do awansu – komentuje Paweł Bochniak, kierownik drużyny Strzelca.
Drużyna z Chrobrza po czterech meczach (nieparzysta liczba drużyn w stawce – co kolejkę jedna pauzuje, w pierwszej spotkało to już Strzelca) ma cztery punkty i zajmuje siódme miejsce. Strzeliła dotychczas siedem goli, a straciła jedenaście.
W następnym spotkaniu chrobrzanie zagrają na wyjeździe ze Startem Słupia Jędrzejowska. Mecz w niedzielę, 24 września, o godzinie 11.
ZOBACZ TAKŻE:
Korona Kielce - Wisła Kraków 1:0 (1/8 finału Pucharu Polski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?