Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studentka przeżyła przygodę w Off Fashion

Ilona Jankowska
Off Fashion to moja szansa na profesjonalny modeling - mówi Ilona, studentka UJK.
Off Fashion to moja szansa na profesjonalny modeling - mówi Ilona, studentka UJK. D. Łukasik
Ilona, studentka Uniwersytetu Jana Kochanowskiego zakosztowała smaku modelingu podczas konkursu Off Fashion Kielce 2008. Opisała swoje przeżycia.

Próby przed pokazami Off Fashion zaczęły się kilka dni wcześniej. Poczułyśmy zapach wybiegu. Choć zmęczenie dawało we znaki, Ciężko pracowałyśmy pod bacznym okiem Jarosława Szado, znanego polskiego choreografa.

Każda modelka chciała wypaść świetnie. W czwartek, 13 listopada w Galerii Winda w Kieleckim Centrum Kultury zaprezentowali się absolwenci SAPU. Pierwszy dzień konkursu był stresujący, ale prawdziwe nerwy obudziły się w czasie półfinałów (14 listopada).

Za kulisami panował straszny zamęt. Stu siedmiu projektantów, pięćdziesiąt modelek, fryzjerzy, styliści, grupa organizacyjna, a także ci, którzy chcieli podglądnąć i uwiecznić to, co dzieje się za kulisami, czyli fotoreporterzy i operatorzy kamer. Trudno było nie poczuć stresu.
PIERWSZA PRZYMIARKA TUŻ PRZED SHOW

Na "bacstage" , czyli z tyłu sceny projektanci i ich asystenci ustalają z fryzjerami i makijażystami uczesania jakie będą dominowały podczas imprezy. Ostatecznie dobierają kolor pomadki, cieni do twarzy i stroju modelki. Chwilę później po raz pierwszy zakładałyśmy stroje. Projektów wcześniej nawet nie widziałyśmy. W tym miejscu już nie było czasu na próbę pokazu, wytknięcie błędów, skorygowanie pomyłek.

Dziewczyny oswajają się ze swoim strojem wędrując jedynie po korytarzach, tak by nikt z gości nie mógł ich wcześniej zobaczyć.

STRES W NUDĘ

Nieco znudzone modelki czekały na swoją kolej do fryzjera i makijażysty. Jeśli tylko mogą rozmawiały przez "komórki", czytały książki, słuchały muzyki z odtwarzaczy mp3 lub grały na "gameboyach".

Nad make-upem i fryzurą jednej dziewczyny pracowała cała rzesza osób. Trzeba było wyglądać perfekcyjnie. Nie mogło być mowy o podkrążonych oczach czy rozmazanym tuszu, liczył się każdy detal. W jury mogła przecież siedzieć osoba, która jedną kąśliwą uwagą przekreśliłaby cały sukces projektanta.

Często w zakładaniu bardzo skomplikowanych kreacji na przykład papierowych, uczestniczyło kilka osób. Wszystkie dodatki i ponumerowane ubrania wisiały na wieszakach, czekały na swoje "pięć minut". Dziewczyny podczas pokazów prezentowały ubrania kilku, a nawet kilkunastu projektantów. Po każdym wyjściu szybko zakładały następny strój. Na "backstage" jest bardzo ciasno, nie ma tu miejsca na wstyd.

Pokaz nie rozpoczął się punktualnie. Kilka dziewcząt niecierpliwiło się, bo w swoich strojach nie mogły skorzystać z toalety. Z daleka dochodziły ostatnie wskazówki projektantów "Nie uśmiechać się!", "Chodźcie lekko i miękko!".

CAŁA SCENA DLA NAS…

O godzinie 16.30 na scenie pojawił się prowadzący. Powitał gości, zapowiedział, co dziś zobaczą. Gdy jego głos ucichł, rozległa się głośna muzyka. Na scenę weszły modelki.

Gdy pierwszy raz stanęłam na wybiegu, nie czułam się zbyt pewnie. Miałam wrażenie, że patrzą na mnie Ilona Felicjańska, duet Paprocki - Brzozowski, którzy na co dzień pracują z profesjonalnymi modelkami.

Podczas wyjścia towarzyszył mi hit "The One" Daniela Bedingfielda. Muzyka dyskotekowa rozładowała we nie stres. Cały czas myślałam o tym, że to wyjście to moja szansa. Pokaz przecież oglądało wielu menadżerów agencji modelek.

Na wybiegu światła kolorowych reflektorów raziły w oczy, nie potrafiłam dostrzec osób na sali. Widziałam jedynie młodego, przystojnego projektanta, którego strój prezentowałam. Prosił, bym dała z siebie wszystko. Wiedziałam, jak bardzo mu zależy na sukcesie kolekcji. Idąc wzdłuż sceny, zauważałam uśmiechy mężczyzn i kobiet siedzących w pierwszych rzędach. Starałam się wypatrzeć kogoś z bliskich. Na końcu sceny w głowie kołatała mi jedna myśl: "To tu, przed jurorami muszę się zaprezentować. To moja szansa".

Fotoreporterzy robili mi mnóstwo zdjęć. Raził blask fleszy. Ledwie dostrzegłam uśmiech Mariusza Brzozowskiego, siedzącego w jury.

Moje trzy minuty minęły. Gdy zeszłam za kulisy, w biegu zrzuciłam z siebie ubranie, oddałam je projektantowi i pędziłam do drugiego, by założyć następny strój.
Swoje ubrania po każdym występie zostawiałam u innego designera, który obiecywał ich nie zgubić.

Jednego dnia zaprezentowałam stroje dziesięciu projektantów. Emocje i stres nie opuściły mnie do samego końca. Pokaz trwał około pięciu godzin. Był wydarzeniem wartym zobaczenia.

Wrażeń nie brakło także po opadnięciu kurtyny. Na bankiecie miałam okazję porozmawiać z Tomaszem Jacykowem i Iloną Felicjańską.

OFF FASHION I CO DALEJ?

Pokaz dał mi bardzo dużą szansę zaistnienia w modelingu. Poznałam wiele ciekawych osób między innymi Tomasza Jacykowa, Karolinę Malinowską. Zaprzyjaźniłam się z wieloma modelkami.

Po Off Fashion, który dodał mi pewności, zgłosiłam się na casting do polskiej edycji światowego konkursu "The look of the year". Miał miejsce w sobotę, 22 listopada. Udało mi się i już w niedzielę, 23 listopada wzięłam udział w sesji zdjęciowej w Warszawie. Dostałam propozycję współpracy, wyjazdu do Egiptu na sesję.

Sam udział w Off Fashion był dla mnie ogromnym przeżyciem. Praca na backstage'u przypomina niekiedy pole bitwy, gdzie każda dziewczyna w panice przebiera się, aby zdążyć dobiec do wybiegu zanim nastąpi jej kolej. Utrzymanie nerwów na wodzy to jedyne rozwiązanie. Delikatne pobudzenie działa mobilizująco, natomiast duży stres - może spowodować, że zapomina się, w co trzeba się przebrać i w którą stronę pójść.

Off Fashion to super przygoda, którą polecam każdej dziewczynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie