Studniówka 2018 pińczowskiego "Kołłątaja" pełna słodkich niespodzianek i dobrej zabawy [ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO]

Tegoroczny bal był jak na Liceum Ogólnokształcące imienia Hugona Kołłątaja w Pińczowie dość kameralny. I jak przystało na tę szkołę - niepowtarzalny i wypełniony dobrą zabawą. Bawili się na nim uczniowie trzech klas maturalnych wraz z osobami towarzyszącymi i przedstawicielami grona pedagogicznego. W sumie było ponad 100 osób. Miejsce też wybrano nieprzypadkowo - maturzyści postawili na niezwykle klimatyczny Dwór w Starych Kotlicach (powiat jędrzejowski), umiejscowiony w leśnej scenerii.

Na początek słów kilka
Tegoroczny bal studniówkowy prowadziły uczennice Sara Stępień i Paulina Suwała. I to one najpierw zabrały głos, podkreślając, że uczniowie trzy lata czekali na ten wieczór i wyrażając nadzieję, że będzie wyjątkowy. W kilku zdaniach podziękowały też rodzicom i nauczycielom.

Następnie przekazały mikrofon dyrektorowi szkoły Tomaszowi Pietrzykowskiemu, a następnie Jolancie Krysińskiej, przedstawicielce rodziców.

W balu nie mógł uczestniczyć starosta pińczowski Zbigniew Kierkowski - jednakże przekazał uczniom list, w którym życzył im udanej zabawy i dobrze zdanej matury.

Poloneza czas zacząć...
...powiedziały maturzystki prowadzące część oficjalną balu i zatańczono pierwszy tego wieczoru taniec. Swoje umiejętności zaprezentowali uczniowie klasy 3a, 3b i 3c oraz dyrekcja szkoły.

Później rozpoczęło się prawdziwe szaleństwo i dobra zabawa...
Imprezę prowadził DJ, który serwował idealne do tańca stare i nowe przeboje. Maturzyści z "Kołłątaja" jak zawsze pokazali, co to znaczy dobrze się bawić i wspaniale świętować jedyny, niepowtarzalny bal studniówkowy.

Słodka niespodzianka
Około godziny 22 właściciele Dworu zafundowali gościom...słodką niespodziankę. Na salę taneczną przyniesiono wielki tort z napisem "Studniówka 2018". Pierwsze kawałki ukroiły przewodniczące wszystkich trzech klas i dyrekcja liceum. Wszyscy byli zachwyceni i odśpiewali symboliczne "Sto lat".

Później wszyscy wrócili do tańca. Bawili si do białego rana.