O oskarżonym mężczyźnie mieli dobrą opinię. Mówili, że to spokojny, zrównoważony człowiek. Natomiast wiele ostrych słów padło pod adresem jego nieżyjącego brata.
- To nie był człowiek, to był oprawca - twierdziła jedna z sąsiadek. - Psa się tak nie traktuje, jak on traktował matkę. Pił, wyzywał ją od najgorszych, nawet bił. Zasłużył sobie na taki los, jaki go spotkał.
Tragedia wydarzyła się 29 czerwca tego roku. Według ustaleń prokuratury między braćmi doszło do awantury o jedzenie. Młodszy miał ugodzić starszego nożem, którym akurat przygotowywał sobie kolację. Mężczyzna przyznaje się do winy. Twierdzi, że cios zadał odruchowo, gdy brat rzucił się na niego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?