Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetny mecz i wygrana piłkarzy ręcznych Łomża Vive Kielce w Veszprem!

Magda Pluszewska/kielcehandball.pl, PK
Patryk Ptak/kielcehandball
W sparingowym meczu piłkarzy ręcznych, rozegranym na Węgrzech, Telekom Veszprem przegrał z Łomża Vive Kielce. To był ostatni z trzech sparingów kielczan na Węgrzech, bilans to dwie wygrane i porażka.

Telekom Veszprem - Łomża Vive Kielce 29:32 (16:17)

Łomża Vive Kielce: Wałach (7 obron), Wolff (6 obron) – Surgiel 1, Fernandez 2 – Kulesz 3, Sićko 1, Gębala 1 – Karacić 6 (2), Olejniczak, D. Dujszebajew 1 – A. Dujszebajew 7, Vujović 2 – Moryto 1, Gudjonsson 1 (1) – Karaliok 2, Tournat 4. Trener: Talant Dujszebajew.

Telekom: Cupara, Corrales – Manaskow 3, Yahia, Moraes, Tonnesen 1, Nilsson 4, Markussen, Ligetvari 1, Marguc 2, Lauge, Strlek, Blagotinsek 2, Sziszkariow 1, Nenadić 3, Maqueda 5 (3), Lekai 4, Borozan 3. Trener: David Davis.

Karne. Łomża Vive : 3/6. Telekom: 3/4.

Kary. Łomża Vive: 8 minut (Sićko, A. Dujszebajew, Gębala, Tournat). Telekom: 12 minut (Ligetvari 4, Moraes, Tonnesen, Blagotinsek, Borozan).

Przebieg: 0:3, 2:3, 2:4, 4:4, 4:5, 6:5, 6:8, 7:8, 7:9, 9:9, 9:11, 11:11, 11:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:15, 15:15, 15:16, 16:16, 16:17 – 17:117, 17:18, 18:18, 18:19, 19:19, 19:20, 20:20, 20:21, 21:21, 21:22, 22:22, 22:24, 25:24, 25:27, 27:27, 27:28, 28:28, 28:31, 29:31, 29:32.

ZOBACZ MECZ TELEKOM VESZPREM - ŁOMŻA VIVE KIELCE

Mistrzowie Polski sprawili niespodziankę, pokonując na wyjeździe drużynę, z którą zawsze grało im się niewygodnie, szczególnie na wyjeździe. Wprawdzie był to tylko sparing, ale gra kieleckiego zespołu była zdecydowanie lepsza, niż w poprzednich meczach rozegranych na Węgrzech – przegranym jedną bramką z Grundfos Tatabanya i wygranym jednym golem z Csurgoi KK. I przede wszystkim nasz zespół zagrał równo przez całe spotkanie, a nie jak w tamtych meczach - dobrą pierwszą połowę i słabą drugą.

Od samego początku zgromadzona licznie w Veszprem Arena publiczność zagrzewała swoich zawodników do walki jakby był to mecz Ligi Mistrzów. W tej świetnej atmosferze zaczęliśmy od prowadzenia 3:0. Bramki w pierwszym składzie strzegł Miłosz Wałach, który przed sobą na środku obrony miał rosłych graczy – Artioma Karalioka i Tomasza Gębalę. Miłosz świetnie wprowadził się w spotkanie, bronią rzut karny Dejana Manaskowa i kilka rzutów rywali z gry. Po drugiej stronie boiska świetnie rozpoczął też Władymir Cupara, wkrótce Węgrzy dogonili kielczan i mecz toczył się mniej więcej bramka za bramkę. Po dwudziestu minutach na tablicy wyników widniał remis 11:11, a trener Talant Dujszebajew poprosił o czas.

Po powrocie na boisko prowadzenie dał nam Szymon Sićko. Spotkanie było bardzo dynamiczne i cały czas bardzo wyrównane. Kielczanie mieli problem ze sforsowaniem defensywy gospodarzy, ale wtedy Igor Karacić sprytnie dogrywał piłkę do Nicolasa Tournata lub sam przechytrzał obronę i Cuparę. Wałach cały czas wspierał kolegów interwencjami i po trzydziestu minutach goście prowadzili 17:16.

Na drugą połowę w bramce Telekomu pozostał Cupara, a między słupkami bramki mistrzów Polski zameldował się Andreas Wolff. W przebiegu spotkania nic się nie zmieniło – żadna z ekip nie była w stanie odjechać drugiej na większą liczbę bramek. W dziesiątej minucie tej części pojedynku kielczanie prowadzili 21:20 i wtedy kontrę Andreasa Nilssona obronił Wolff. Trener Dujszebajew poprosił o czas i wtedy pojawiła się szansa na budowanie nieco większej przewagi. Karaliok wywalczył rzut karny, ale Karacicia powstrzymał świetnie dysponowany Cupara.

Obie ekipy popełniały sporo błędów. Raz gracze Veszprem sami wepchnęli piłkę w dłonie Alexa Dujshebaeva, który rozpoczął kontratak, ledwie-ledwie sfinalizowany za sprawą Branko Vujovicia. Na tablicy wyników 24:24 i dwanaście minut do końca.

W tej części gry na parkiecie kielecka siódemka łączyła w sobie doświadczenie i młodość. Wyraz tej współpracy dała spektakularna interwencja Wolffa, który wysoko uniesioną do góry nogą obronił rzut Jorge Maquedy, a szybującą piłkę chwycił Cezary Surgiel. Młody skrzydłowy pokonał Cuparę. Chwilę później Andi znów popisał się skuteczną interwencją, co wykorzystali koledzy z pola i na trzy minuty przed końcem Łomża Vive Kielce wygrywało 30:28, a w ostatnich sekundach jeszcze powiększyło prowadzenie o jedno trafienie.

W przyszłym tygodniu zespół z Kielc rozegra dwa ostatnie sparingi, tym razem w Niemczech - z Fuechse Berlin i z SC DHfK Lipsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie