Czechy - Polska 36:37 (19:20)
Polska: Malcher, Kornecki, Morawski - Daćko 1, Krajewski 2, Walczak, Nogowski, Łangowski, Genda 1, Potoczny 1 (1), Moryto 10 (5), Daszek, Bąk, Przybylski 2, Paczkowski 8, Gierak, T. Gębala 9, Chrapkowski 3.
Czechy: Galia, Adamik - Babak 5 (3), Becvar, Cip 2, Hanisch, Horak 1, Hrstka 1, Jurka 2, Kasparek 8, Kotrc 1, Mubeznem 1, Petrovsky 2, Skvaril 1, Slachta 3, Zdrahala 8 (2), Zeman.
Polacy zagrali zdecydowanie lepiej, niż w pierwszym meczu w Katowicach. Szczególnie ich gra w ataku to w porównaniu do spotkania w Spodku niesamowita różnica. Biało-Czerwoni do przerwy w Zubri zdobyli tylko jedną bramkę mniej, niż w pierwszym pojedynku przez 60 minut.
Początek spotkania przebiegał z lekką przewagą szóstej drużyny ostatnich mistrzostw Europy. Czesi prowadzili różnicą jednej, dwóch bramek. Dobra gra naszego ataku nie pozwalała rywalom na więcej, a od stanu 18:17 drużyna trenera Piotra Przybeckiego zdobyła trzy bramki z rzędu i do przerwy minimalnie prowadziła. O ile atak grał na bardzo dobrym poziomie, to zdecydowanie gorzej nasz zespół prezentował się w defensywie.
Po zmianie stron nasz zespół szybko powiększył przewagę. Z drugiej linii świetnie rzucał Tomasz Gębala, do gry którego po pierwszym meczu było sporo uwag, z drugiej strony rozegrania czeską bramkę bombardował wypożyczony z PGE VIVE Kielce do Motoru Zaporoże Paweł Paczkowski, kontrataki kończył i rzuty karne wykorzystywał skrzydłowy Zagłębia Lubin, który za kilka miesięcy trafi do Kielc, Arkadiusz Moryto.
Dzięki temu goście zbudowali pięciobramkową przewagę (23:28). W ostatnim kwadransie dominowali Czesi, którzy powoli odrabiali straty. W 52 minucie doprowadzili do remisu 32:32. Ostatnie minuty to świetna gra Paczkowskiego, który zdobywał gola za golem. I on też zdobył decydującego o wygranej Polaków gola, doprowadzając minutę przed końcem do wyniku 37:35. Czesi zdążyli zdobyć jeszcze jednego gola, ale na wyrównanie nie było czasu. Najskuteczniejszym graczem gospodarzy w tym spotkaniu był Ondrej Zdrahala, który od nowego sezonu będzie graczem Orlenu Wisły Płock.
Miłe złego początki. Polscy szczypiorniści przegrali z Czechami. "Tu jest tyle rzeczy do poprawy, że zawodników nie trzeba nawet specjalnie motywować"
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?