Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święto Kielc 2017. Jarmark Kielecki rozkręca się - co można kupić na straganach?

Bartłomiej Bitner
Sara Świderska na straganie „Smaki PRL-u” oferowała słodycze, którymi zajadano się przed 1989 rokiem.
Sara Świderska na straganie „Smaki PRL-u” oferowała słodycze, którymi zajadano się przed 1989 rokiem. Bartłomiej Bitner
Wyroby spożywcze dominują na stoiskach, których pełno już jest na ulicy Sienkiewicza w Kielcach. Stragany na deptaku stoją w ramach Jarmarku Kieleckiego, który towarzyszy Świętu Kielc i potrwa – tak jak ono – do niedzieli włącznie. Mieszkańcy mają więc jeszcze sporo czasu, by dokonać ciekawych zakupów.

Jarmark rozpoczął się już na dobre. Pierwsi wystawcy przyjechali co prawda w poniedziałek, ale ten dzień, tak jak i wtorek, były takimi „na rozgrzewkę”. Dopiero w środę rozstawili się już wszyscy, którzy kuszą mieszkańców Świętokrzyskiego swoimi produktami – nieco ponad 100 kupców.

Na straganach znajdziemy wszystko. Począwszy od wyrobów odzieżowych i skórzanych poprzez rękodzieło, a na „spożywce” skończywszy. Stoisk z jedzeniem jest zresztą najwięcej. Przede wszystkim przyjechali bowiem ci, którzy chcą promować swoje lokalne produkty. Przykład pierwszy z brzegu – Piotr Puchała z Zakopanego. Na swoim straganie oferował oscypki, miody z pasiek górskich, konfitury, a także syropy. – Można je pić jako zwykły napój, można je pić, gdy się jest chorym. O, na przykład na kaszel polecam syrop z pędów sosny z Podhala – powiedział nam pan Piotr. Kręciło się koło jego stoiska sporo osób. Gdy były to dzieci, prosiły o… spaghetti – tak nazywały serowe wędzone warkocze, w wymowie podhalańskiej korboce.

Za to z Kielc jest Patrycja Wieczorek, u której na straganie reprezentującym wyroby zakładu piekarniczo-cukierniczego „Podhale” z Kielc można spróbować jagodzianek i pierożków, między innymi z kapustą i grzybami. Jeśli komuś posmakują, potem może pójść na deser do stoiska nieopodal nazwanego „Smaki PRL-u”. Tam Sara Świderska oferuje słodycze, które cieszyły się niezwykłą popularnością za czasów poprzedniego ustroju. – Są chałwy, galaretki tęczowe, a także bloki, czyli przysmak z masy kakaowej z kawałkami orzechów, bakalii czy herbatników. Kupują go najczęściej starsi klienci, bo – jak mówią – przypomina im czasy dzieciństwa – usłyszeliśmy od Sary Świderskiej.

Co jeszcze ciekawego znajdziemy na „Sienkiewce”? Na przykład stragan z ziołami. Ale nie takimi, które nam się od razu kojarzą, a z na przykład czystkiem. Są tam też przyprawy, których wybór jest ogromny (między innymi garam masala czy czubrica czerwona), a także herbaty o takich nazwach jak łzy smoka, dirty dancing, pikantny romans czy wyznanie gejszy.

Przypominamy, że Jarmark Kielecki to impreza towarzysząca Świętu Kielc. To święto (w tym roku odbędzie się pod hasłem „Kielce w ruchu”) rusza już w piątek, 23 czerwca, i potrwa do niedzieli, 26 czerwca, włącznie. Rozpocznie się tradycyjną „Białą Nocą”. Muzyczną gwiazdą Święta Kielc będzie grupa T.Love, a wystąpią także zespół Weekend i znany radomski raper Kękę.

Podpisy pod zdjęcia:

_DSC0017

_DSC0112

Miodami, konfiturami, serami i syropami prosto z Podhala kusił klientów Piotr Puchała z Zakopanego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto