Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętokrzyscy hodowcy proszą o przywrócenie Jerzego Białoboka. "Ciągłość musi być zachowana"

lima
Stadnina koni w Michałowie w powiecie pińczowskim.
Stadnina koni w Michałowie w powiecie pińczowskim. archiwum
Tydzień minął w piątek od odwołania Jerzego Białoboka z funkcji prezesa Stadniny Koni w Michałowie, która pełnił od 1997 roku, a przepracował tu w sumie 39 lat. Oburzenie i zdziwienie, ale przede wszystkim wielką dezaprobatę dla decyzji wydanej Agencję Nieruchomości Rolnych, do której stadnina należy, wyrażali samorządowcy, politycy, aktorzy, związki hodowców koni. Stanowisko w tej sprawie zajął także Świętokrzyski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka, zrzeszający blisko 150 rolników z naszego regionu.

W oficjalnych pismach do prezydenta Polski Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło zwracają się z prośbą o przywrócenie na stanowisko prezesa michałowskiej stadniny Jerzego Białoboka. Publikujemy je obok w formacie PDF. Swoją prośbę hodowcy argumentują „Ogromnym doświadczeniem zawodowym, tak w hodowli konia arabskiego, jaki i w hodowli bydła mlecznego rasy HF i JE. Hodowla tej rasy koni i wyżej wymienionych ras bydła mlecznego wymaga szerokiej wiedzy teoretycznej i praktycznej, do której trzeba dochodzić latami”.  - To mozolna, systematyczna praca prezesa Białoboka stoi za sukcesem hodowli koni arabskich w stadninie w Michałowie. Dzięki temu stadnina jest znana na całym świecie i przynosi naszemu krajowi ogromne uznanie, podtrzymując i utwierdzając tradycje narodowe Polaków w hodowli koni - dopowiada Michał Matuszczyk, wiceprezes Świętokrzyskiego Związku Hodowców Bydła. Jak tłumaczy, także dzięki wytężonej i fachowej pracy Jerzego Białoboka, hodowla krów mlecznych prowadzona jest na najwyższym poziomie z wprowadzeniem innowacyjnej rasy Jersey, jakich jest w Polsce hoduje się niewiele. 

Członkowie świętokrzyskiej federacji nie mają wątpliwości, że wprowadzone zmiany nie będą dla michałowskiej stadniny korzystne. Za absurdalne uważają także argumenty, jakie podane zostały przez Agencję Nieruchomości Rolnych, tłumaczące odwołanie Jerzego Białoboka. Przypomnijmy, że w opinii instytucji prezes Białobok miał utracić zaufanie, powodem ma być też brak kompetencji. Związek kończy pismo do prezydenta i premiera słowami: „To gospodarstwo rolne przez dziesiątki lat było profesjonalnie zarządzane przez dyrektora, pana Jerzego Białoboka z ogromnymi sukcesami i znakomicie przygotowaną załogą, dlatego winno też pozostać pod dotychczasowym kierownictwem”.

Wiceprezes związku hodowców dodaje, że ma wielką nadzieję na cofnięcie wprowadzonych zmian kadrowych. - Musi być zachowana ciągłość hodowli, jakakolwiek przerwa choćby minimalna, jedna nieprzemyślana decyzja może spowodować, że efekty wielu lat pracy, zostaną zaprzepaszczone. Wypracowanie ras o odpowiednich cecach, to wielki sukces, by kontynuować to dzieło potrzeba potężnej wiedzy i ogromnego doświadczenia - podsumowuje Michał Matuszczyk. Rolnik  jest największym indywidualnym hodowcą bydła mlecznego w regionie. 

W poniedziałek, 22 lutego obowiązki prezesa stadniny przejęła Anna Durmała, 32-letnia zootechnik z Małopolski. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie