OGLĄDAJ TAKŻE: Program Strefa Agro. Mróz i śnieg niszczyły w sadach i uprawach. Próby wyłudzeń unijnej kasy
Ogólnopolska akcja protestacyjna zostanie przeprowadzona we wtorek, 25 kwietnia w Warszawie. Właściciele stawów rybnych najpierw będą protestować przed Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, a potem przejdą przed siedzibę siedzibę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Przypomnijmy, że rekompensaty wodno – środowiskowe, które hodowcy ryb otrzymywali od 2010 roku zostały wycofane decyzją ministra Marka Gróbarczyka w lutym tego roku. Pomoc jest odpowiednikiem dopłat rolno – środowiskowych, jakie dostają rolnicy. Te pieniądze, jak mówią rybacy, przeznaczali utrzymanie środowiska naturalnego, na pokrycie strat związanych ze zniszczeniami, jakie powodują żerujące na stawach dzikie ptaki i zwierzęta. Właściciele stawów z naszego regionu szacują, że pożerane przez czaple, mewy, kormorany, orły, bociany, czy kaczki, ryby stanowią około 50 procent całorocznej produkcji.
Rybacy śródlądowi pierwszy raz protestowali 16 marca w Warszawie. Udało im się wtedy spotkać z ministrem Markiem Gróbarczykiem, jednak rozmowy nie przyniosły przywrócenia rekompensat.
W walce hodowców ryb wpierają środowiska ekologiczne i rolnicze. Ponadto w sprawie rekompensat wodno-środowiskowych dla rybaków śródlądowych do ministra Marka Gróbarczyka pisał Czesław Siekierski, poseł do Parlamentu Europejskiego i przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Europoseł Siekierski prosił o ponowne przeanalizowanie tego problemu i ewentualne zrewidowanie planów Resortu. Cytujemy: „Wydaje się, że przesunięcie środków teraz, kiedy hodowcy karpia liczą na nie i wkalkulowali je w swoje planowanie finansowe i inwestycje byłoby niewskazane. (…) Rozumiem uzasadnione potrzeby rybactwa morskiego ale myślę, że wspieranie go kosztem rybaków śródlądowych jest błędem. Jestem przekonany, że istnieją inne źródła, z których można by zwiększyć wsparcie dla rybactwa morskiego bez odbierania środków hodowlom śródlądowym”.
Głos w sprawie hodowców zabrał także w imieniu świętokrzyskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego i Zarządu Województwa Świętokrzyskiego, członek zarządu województwa Piotr Żołądek. – Te decyzje są niewytłumaczalne, absurdalne. To decyzja wymierzona mocno w hodowców ryb, którzy zrobili ogromny postęp w rozwoju swoich gospodarstw. W dodatku wielu ma zaciągnięte zobowiązania na inwestycje, które tworzyli w ramach poprzedniej perspektywy finansowej (PROW 2017-2013 przyp.red.) – mówi wicemarszałek Żołądek. - Jeśli dziś zabiera im się dopłaty, to skazuje się ich na niebyt. Doskonale wiemy, że odnalezienie się na rynku z produktem takim, jakim jest ryba, jest bardzo trudne. W dodatku jeśli zabierze się im te rekompensaty, nie stracą możliwość sprawnego reagowania w momencie, gdy ptaki będą wybierać ze stawów ryby. Kategorycznie sprzeciwiamy się takim praktykom. W każdej dziedzinie rozwoju potrzebna jest przewidywalność, a do tego są potrzebne jasne i precyzyjne zapisy. Jeśli Komisja Europejska gwarantuje taką formę wsparcia dla gospodarstw rybackich hodowlanych, to dlaczego ministerstwo gospodarki morskiej i polski rząd odbiera im tę możliwość? W Polskim Stronnictwie Ludowym nie ma zgody na takie działania wobec hodowców ryb – podkreślał członek zarządu województwa Piotr Żołądek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?