Świętokrzyski poseł Porozumienia Michał Cieślak powołany na ministra - członka Rady Ministrów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Jakie były kulisy uzyskania przez Pana rekomendacji ze strony Porozumienia do objęcia stanowiska ministra w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Może Pan uchylić rąbka tajemnicy?

Z reguły w partiach takie decyzje zapadają przez wskazanie lidera lub tarcia się rozmaitych frakcji. Natomiast u nas pierwszy raz - i mogłaby to być dobra praktyka dla innych - ustaliliśmy, że kandydaci zgłoszą się sami. Każdy otrzymał do 10 minut na krótkie wystąpienie i omówienie koncepcji sprawowania tego stanowiska pod kątem pracy w rządzie, ale również pracy politycznej. Na końcu odbyło się tajne głosowanie, w którym ustaliliśmy, że wygrywa kandydat, który ma 50 procent głosów plus jeden. W pierwszej rundzie było czterech kandydatów, do drugiej tury przeszło dwóch najlepszym wynikiem – Stanisław Bukowiec z Małopolski oraz ja. Ostatecznie zdobyłem większość głosów i uzyskałem oficjalną rekomendację ze strony Porozumienia jako części obozu Zjednoczonej Prawicy.

Jak tę rekomendację przyjęto w Prawie i Sprawiedliwości? Jak zareagował premier Morawiecki, z którym będzie Pan teraz ściśle współpracował?
Jeśli chodzi o PiS, trudno mi powiedzieć. Natomiast moje relacje z premierem Mateuszem Morawieckim są dobre. Premier zaszczycił mnie swoją obecnością w Busku, gdzie wręczaliśmy czeki dla samorządowców. Spotkałem się także z życzliwym przyjęciem przez gabinet pana premiera, czyli ministrów Dworczyka i Müllera. To osoby, z którymi się znam od dawna i przyjaźnię w pracy poselskiej. Z dużą życzliwością przyjęli moją obecność w gronie ministrów KPRM.

Jako minister w KPRM będzie Pan odpowiadał ze obszar rozwoju samorządu. To nowa funkcja w rządzie. Czy zdefiniowano już zakres Pana obowiązków i kompetencji?

O zadaniach na tym stanowisku będę rozmawiał z panem premierem i on określi zakres mojej pracy oraz postawi mi zadania do zrealizowania. Mam kilka koncepcji, które będą chciał przedstawić premierowi licząc na przychylność w tym obszarze. Ważne jest dla mnie to, by moja funkcja nie kolidowała z kompetencjami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w zakresie funkcjonowania samorządów.

Jakie ma Pan pomysły? Czy wprowadzi Pan do agendy swój sztandarowy pomysł, czyli nie mniej niż 20 procent produktów rolno-spożywczych w marketach od lokalnych producentów?
Tak, będę chciał poprowadzić ten projekt i przygotować go od strony legislacyjnej. Mam opinię prawną Biura Analiz Sejmowych, że ta koncepcja nie koliduje z prawem Unii Europejskiej.

Co jeszcze Pan zaproponuje?
Chciałbym porozmawiać o Samorządowym Funduszu Interwencyjnym, czyli specjalnym mechanizmie, w ramach którego samorządy mogłyby znaleźć środki finansowe na różne nieoczekiwane wydatki których - takie, których nie da się zakwalifikować do innych programów rządowych lub których uzyskanie wiąże się z koniecznością zrealizowania długotrwałej procedury. Warto pomyśleć też o Radzie Samorządowej przy panu premierze. Chcę być łącznikiem między premierem i rządem a samorządowcami. Od dłuższego czasu spotykam się z samorządowcami, by przybliżać im ofertę, jaką rząd dla nich posiada. Samorządowcy często mają inne informacje o programach niż jest w rzeczywistości. Na przykład "Mieszkanie Plus" nie budowało się, bo mieli informacje ze starego projektu, a dziś jest wszystko zmienione. Zajmuje się tym Krajowy Zasób Nieruchomości. Są bardzo dobre warunki. Mamy podpisane porozumienie w Jędrzejowie, Staszowie, Pińczowie. Osobiście pilotuję te projekty. I mam kolejne terminy spotkań – Końskie, Starachowice, Ostrowiec Świętokrzyski. Ale dotyczy to także innych programów - senioralnych czy Czyste Powietrze. Pole do rozmów z samorządowcami jest bardzo duże. Chciałbym wśród samorządów promować ideę, którą przedstawiałem podczas konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy w Katowicach w 2015 roku – Samorządowe Strefy Inwestycyjne. Wtedy postulowałem, by w sytuacji, w której samorządowiec posiada grunty poprzemysłowe, koncepcję oraz inwestora, można było przydzielić temu obszarowi status strefy ekonomicznej. Ta propozycja znalazła uznanie i została wprowadzona przez minister Emilewicz w rządzie Mateusza Morawieckiego. I takim przykładem jest Opatów, gdzie na zgliszczach cukrowni powstaje Centrum Przedsiębiorczości w obszarze produkcji rolno-spożywczej.

Czy w swojej ministerialnej pracy będzie Pan mocno akcentował Świętokrzyskie?
W moim kalendarzu jest szereg zaplanowanych wizyt w regionie. To pokazuje, że zacznę od swojej macierzy i nie zamierzam zrobić inaczej.

Kim jest Michał Cieślak?
Michał Cieślak na stałe mieszka w Oblekoniu, gmina Pacanów w powiecie buskim. Jest posłem na Sejm od 2015 roku, został wybrany z listy Prawa i Sprawiedliwości. W maju 2019 roku startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu wyborczym numer 10 obejmującym województwa świętokrzyskie i małopolskie. Otrzymał 11 679 głosów i nie uzyskał mandatu. W wyborach do Sejmu w tym samym roku z powodzeniem ubiegał się natomiast o poselską reelekcję, otrzymując 12 310 głosów.

Michał Cieślak urodził się 9 grudnia 1974 roku. W 2000 ukończył studia na Akademii Rolniczej w Krakowie, uzyskując tytuł zawodowy magistra inżyniera agroekonomii. Od 2001 do 2002 pracował w grupie BezPol w Mielcu, w latach 2003–2004 w ramach Małopolskiego Forum Wspierania Inicjatyw Lokalnych zajmował się szkoleniem doradców odpowiedzialnych za przyszłe wdrażanie finansowych programów pomocowych Unii Europejskiej. Od 2004 do 2008 prowadził własne przedsiębiorstwo MC Consulting, zajmując się doradztwem z zakresu funduszy europejskich. W 2008 został zatrudniony w Krajowej Radzie Izb Rolniczych w Warszawie. W latach 2011–2015 był przewodniczącym rady powiatowej Świętokrzyskiej Izby Rolniczej w Busku-Zdroju. Prowadzi gospodarstwo sadownicze i szkółkarskie, powoływany w skład władz regionalnych Związku Zawodowego Centrum Narodowego Młodych Rolników.

Zaangażował się w działalność partii Polska Razem Jarosława Gowina, zostając przewodniczącym jej struktur w województwie świętokrzyskim. W 2014 był jej kandydatem do Parlamentu Europejskiego i do sejmiku świętokrzyskiego na liście Prawa i Sprawiedliwości, nie uzyskując żadnego z tych mandatów. Zasiadł później w prezydium zarządu krajowego Polski Razem, w 2017 przekształconej w Porozumienie.