Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętokrzyskie gminy nie chcą uchodźców, ale...chętnie przyjęliby ich hotelarze

Michał Kolera
sxc.hu
Świętokrzyski Urząd Wojewódzki bada możliwości zakwaterowania uchodźców przez świętokrzyskie gminy. - Lokali brakuje - mówią samorządowcy z regionu. Mimo,że pytaliśmy kilkadziesiąt osób - prezydentów miast, burmistrzów i wójtów - nie znalazł się nawet jeden, który chciałby przyjmować uchodźców.

We wtorek na szczycie ministrów spraw wewnętrznych państw Unii Europejskiej zapadły decyzje o podziale 120 tysięcy uchodźców pomiędzy poszczególne kraje. Polska ma przyjąć około pięciu tysięcy. Na razie nie wiadomo, jaka liczba osób trafi do poszczególnych województw. Świętokrzyski Urząd Wojewódzki sonduje możliwości zakwaterowania imigrantów, którymi dysponują gminy w naszym regionie.

Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski, która z urzędu reprezentuje administrację rządową w naszym regionie.

- W zeszłym tygodniu rozesłaliśmy do wszystkich 102 gmin w Świętokrzyskiem zapytanie, czy gotowe byłyby przyjąć uchodźców, a jeśli tak, to jaką ich liczbę. Zrobiliśmy to na prośbę z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które chce do 30 października zebrać takie informacje. Nie jest więc tak, że wydaliśmy polecenia gminom, by znalazły u siebie miejsca dla imigrantów - mówi Bożentyna Pałka-Koruba. Jak dodaje, żaden urząd gminy nie odpowiedział jeszcze na zapytanie. Mają na to czas do 15 października.

Jeśli chodzi o aktualną liczbę uchodźców w regionie, to służby wojewody świętokrzyskiego do tej pory nie rozmieściły u nas nikogo. Póki co, nie ma też żadnych planów takich działań.

- Na to jest za wcześnie. Imigranci najpierw prawdopodobnie trafią do ośrodków recepcyjnych - mówi Agata Wojda, rzecznik prasowy Urzędu Wojewódzkiego. Na razie dopiero trzy rodziny znalazły u nas schronienie dzięki warszawskiej fundacji Estera, która zajmuje się niesieniem pomocy imigrantom z Syrii.

"Echo Dnia" zapytało samorządowców, jakie mają możliwości zakwaterowania uchodźców.

- Na dziś nie możemy przyjąć nikogo - mówi Sebastian Nowaczkiewicz, wójt Sitkówki-Nowin. - Mamy co prawda lokale socjalne, ale wszystkie są zajęte przez obywateli gminy, którzy ich potrzebują - tłumaczy.

W podobnym tonie wypowiadają się inni samorządowcy.

- Odpowiem na pismo wojewody negatywnie. U mnie jest kolejka oczekujących na mieszkania socjalne. Rozumiem trudną sytuację syryjskich uchodźców, lecz muszę na pierwszym miejscu stawiać potrzeby naszych mieszkańców - wyjaśnia Zbigniew Piątek, wójt Piekoszowa.

- Mamy budynek starej szkoły w Długojowie. Nie jest to jednak własność gminy, zgodę na wykorzystanie musiałaby zapaść na forum rady sołeckiej - mówi Szczepan Skorup-ski, wójt Zagnańska.

- Jedyne, co mamy, to jeden dom, ale ten chcielibyśmy przeznaczyć dla lekarza, którego zamierzamy zatrudnić w naszym ośrodku zdrowia. Najpierw muszę rozwiązywać problemy moich mieszkańców - rozkłada ręce Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna. Z kolei wójta Morawicy, Mariana Burasa, martwi, z czego uchodźcy będą żyli, jeśli się u nas znadją.

- Pomijając już kwestię mieszkań, które są w każdej gminie dobrem rzadkim, zastanawiam się, gdzie imigranci znaleźliby zatrudnienie - mówi.

Zadzwoniliśmy do kilkudziesięciu prezydentów, burmistrzów i wójtów w naszym regionie. Każdy z nich w sprawie przyjmowania uchodźców na teren swojego miasta lub gminy był na nie.

Uchodźców chętnie widzieliby za to właściciele świętokrzyskich hoteli.

- Ma to związek z rozporządzeniem pani premier z 14 lipca o minimalnych stawkach pomocy socjalnej dla imigrantów. Przedsiębiorcy z branży hotelarskiej chyba zauważyli możliwość zarobku przez zakwaterowanie tych ludzi za państwowe pieniądze. Nasz urząd w ostatnim czasie odebrał kilka zapytań w tej sprawie od właścicieli hoteli - mówi Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski. Wyjaśnia, że nie podjęto z nikim rozmów na ten temat.

Naszemu województwu na razie nie grozi zalew uchodźców przybywających nielegalnie. Zwiększonego napływu cudzoziemców nie zaobserwowała kielecka Straż Graniczna. - Dokonujemy cały czas kontroli legalności pobytu i zatrudnienia obcokrajowców na naszym terenie. Monitorujemy także szlaki komunikacyjne przebiegające przez region świętokrzyski, którymi potencjalnie mogą przemieszczać się nielegalnie transportowani ludzie - mówi starsza chorąży Renata Kośka z placówki Straży Granicznej w Kielcach.

Niestety z przyjęciem uchodźców możemy mieć spory kłopot. Widać wyraźnie niechęć większości mieszańców regionu. Pokzała to sonda wśród naszych samorządowców, czy wtorkowa msza w Kielcach ma którą mimo dużej reklamy przyszło zaledwie kilkanaście osób.W sondzie na echodnia.eu zapytaliśmy Państwa - czy Polska i nasz region powinny przyjmować uchodźców. Aż 77 procent spośród 4235 głosujących odpowiedziało ,że nie.

Na nie byli także wierni. W środę na mszy odprawianej przez biskupa Jana Piotrowskiego w Kielcach były pustki, mimo, że mszę szeroko promowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie