Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętokrzyskie stoki czekają na mróz. Armatki, ratraki i wyciągi już gotowe na rozpoczęcie sezonu narciarskiego

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Na Telegrafie w Kielcach wszystko jest gotowe do rozpoczęcia sezonu
Na Telegrafie w Kielcach wszystko jest gotowe do rozpoczęcia sezonu Krzysztof Krogulec
Armatki, ratraki i wyciągi są już gotowe na rozpoczęcie sezonu narciarskiego w Górach Świętokrzyskich, brakuje tylko mrozu, aby je uruchomić. Właściciele stacji narciarskich zapowiadają podwyżki cen karnetów. Wszyscy obawiają się, że rząd zamknie stoki w związku z pandemią, tak jak rok temu.

Ośrodek narciarski Krajno

W ośrodku narciarskim „Sabat” w Krajnie wszystko jest gotowe do śnieżenia stoku. Część sprzętu została wymieniona, a część przeszła kapitalny remont.

- Kupiliśmy kilka nowych wydajniejszych armatek, które pracują w wyższych temperaturach – informuje Zenon Dańda z ośrodka narciarskiego w Krajnie.

- W sumie mamy ich 16 , co pozwoli na ich rozstawienie bardzo blisko siebie i szybkie naśnieżenie stoku. Jeśli temperatura w nocy spadnie do minus 5 stopni to jesteśmy w stanie naśnieżyć trasę wciągu 3 dób, ale przy minus 10 stopniach wystarczy nawet jedna doba. Przeprowadziliśmy kapitalny remont jednego wyciągu, została wymieniona lina i inne elementy. Będzie pracował ciszej i szybciej. Kupiliśmy też agregat prądotwórczy, co pozwoli nam uniezależnić się od dostawców prądu i obniżyć koszty, ponieważ będziemy płacić tylko za zużytą energię a nie za zamówioną. Niestety ceny prądu wzrosły dla nas już o 100 procent, więc nie da się uniknąć podwyżki cen karnetów - mówi pan Zenon.

Dodaje, że bacznie studiuje długoterminowe prognozy pogody, bo od nich zależy decyzja o uruchomieniu armatek produkujących sztuczny śnieg.

- Spodziewany jest jak, co roku atak zimy na przełomie listopada i grudnia. Jeśli z prognoz długoterminowych będzie wynikało, że po ociepleniu wrócą ujemne temperatury to zdecydujemy o naśnieżaniu stoku. Na pewno w tym tygodniu przeprowadzimy testy armatek, więc stok się zabieli - dodaje.

Bałtów gotowy na sezon

W Bałtowie cała infrastruktura jest także gotowa na rozpoczęcie sezonu. - Wciągi i kolejka krzesełkowa przeszły badania techniczne. Armatki stoją gotowe do pracy. Dokupiliśmy ich sześć i mamy teraz 26. To najwięcej w Polsce na metr kwadratowy stoku – mówi Monika Pękala ze Szwajcarii Bałtowskiej. - Zamontowaliśmy też system chłodzenia wody w zbiorku, dzięki temu będzie miała niższą temperaturę, gdy trafi do armatek. To sprawi, że system naśnieżania będzie wydajniejszy i szybciej uzyskamy odpowiednią pokrywą na stoku. Ceny karnetów w tym sezonie będą nieco wyższe.

Kieleckie stoki - Stadion i Telegraf czekają na mrozy

Na stokach narciarskich położonych w Kielcach także wszystko jest przygotowane do sezonu.

- Na Stadnie kupiliśmy nowy ratrak oraz kilka armatek, co pozwoli nam szybciej naśnieżyć stok. Jeden z wyciągów przeszedł kapitalny remont – informuje Paweł Kozłowski, współwłaściciel ośrodków na Telegrafie i Stadionie w Kielcach. - Na Telegrafie także dokupiliśmy armatek. Ten stok przy mrozie około 5 stopni jesteśmy w stanie naśnieżyć wciągu 3 dób, a Stadion szybciej, ponieważ tu jest mniejszy spadek terenu.

W Kielcach także ceny karnetów wzrosną, ale jeszcze nowe stawki nie są ustalone.

Stoki w Bodzentynie, Niestachowie i Tumlinie czekają na odpowiednią pogodę

W Tumlinie armatki także stoją na stoku i czekają na mróz. - Jesteśmy gotowi do sezonu. Dokupiliśmy jedną armatkę, innych potrzeb nie było. Czekamy na odpowiednią pogodę, żeby zacząć śnieżyć, ale mamy obawy, że trasy zostaną przygotowane, poniesiemy koszty a rząd wprowadzi lockdown – mówi Andrzej Rogowski .

W Niestachowie także wszystko gotowe jest do sezonu. - Czekamy tylko na mróz, aby włączyć armatki. Wykorzystujemy każdą możliwość na śnieżenie. Do prognoz pogody podchodzimy z pokorą. 15 lat prowadzenia stacji narciarskiej pokazują, że nic nie można planować. W tym okresie tylko 4 razy był śnieg w czasie Bożego Narodzenia – przypomina Agnieszka Dyk, współwłaściciel Ośrodek Narciarski w Niestachowie. - O zmianie cen za karnety jeszcze nie rozmawialiśmy.

W Bodzentynie właściciele stoku mieli plany wymiany wyciągu narciarskiego dla dzieci, ale nie zdążą zrobić tego przed tym sezonem. - Prowadzimy też inną działalność i przyznam szczerze, że za późno wzięliśmy się za przygotowania do sezonu i na ten sezon zostanie stary wyciąg dla najmłodszych – informuje Zdzisław Maniara, współwłaściciel ośrodka narciarskiego „Baba Jaga” w Bodzentynie. - Sprzęt jest gotowy do sezonu, armatki czekają na włączenie, jak tylko przyjdzie mróz. Planujemy podnieść ceny karnetów, ponieważ koszty rosną, ale jeszcze nie kalkulowaliśmy, o ile.

Stok w Konarach

Stanisław Słowik współwłaściciel Stacji Narciarskiej w Konarach koło Klimontowa informuje, że ośrodek jest prawie gotowy do sezonu. - Jeszcze czekamy na odbiór techniczny wyciągów. Dokupiliśmy 3 armatki, teraz mamy ich 9, co pozwoli szybciej naśnieżyć trasę. Czekamy na dłuższy mróz, bo nie chcemy śnieżyć, tylko po to, żeby za chwilę deszcz zmył pokrywę - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie