Sylwia Nenga pochodzi z Buska-Zdroju. Na co dzień pracuje w tutejszym 21. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym. Po godzinach zajmuje się sportem, dokładniej jego organizacją.
- Od 2016 roku budowałam wraz z kilkoma osobami klub piłki ręcznej KS Handbalove Busko. Udało nam się wprowadzić go do drugiej ligi, zorganizować tam szkółkę dziecięcą, ponadto zainicjować kilka ciekawych turniejów piłki ręcznej rozgrywanych w hali oraz turniejów piłki ręcznej plażowej na obiektach miejskich. Były to wydarzenia o charakterze zarówno ogólnopolskim, jak i lokalnym - mówi Sylwia Nenga.
- W KS Handbalove Busko zajmowałam się wieloma sprawami, od prowadzenia administracji, poprzez tworzenie procedur, regulaminów wewnętrznych aż po formalności związane z naszą działalnością gospodarczą, jak i działalnością pożytku publicznego. Pomagało nam to w pozyskiwaniu środków finansowych od podmiotów zewnętrznych. Tym tropem chcę iść także w AKS Busko-Zdrój - wyjaśnia.
W nowym klubie widzi przed sobą dużo zadań.
- Przede wszystkim w organizacjach tego typu osoby, które zajmują się stroną sportową, przeważnie muszą też zajmować się administracją. Ciężko im wygospodarować czas, by zdobywać wiedzę w tym zakresie i prowadzić wszystko w odpowiedni sposób. Właśnie tutaj widzę dla siebie miejsce w AKS - mówi Sylwia Nenga.
Co konkretnie zamierza zrobić?
- Na pewno będziemy wpisać się do Krajowego Rejestru Sądowego i utworzyć przy klubie działalność gospodarczą. Pracuję już nad formalnościami w tej dziedzinie, dodatkowo trzeba też opracować dokumenty dotyczące działalności pożytku publicznego. Dzięki temu będziemy mogli płynniej pozyskiwać środki finansowe. Kluby, takie, jak AKS, biorą pieniądze najczęściej z samorządów, ewentualnie od lokalnego biznesu, a jest przecież dużo więcej możliwości. Na przykład jeden procent z podatku dochodowego, sprzedaż reklam przy działalności gospodarczej. Można korzystać z przeróżnych projektów kierowanych do organizacji sportowych. Jest tego bardzo dużo, tylko trzeba mieć odpowiednią wiedzę, jak to zrobić, oraz chęci i czas - tłumaczy nowa kierownik.
Lepsza kondycja finansowa klubu, według Sylwii Nengi, przełoży się na wyższy poziom sportowy. - Pieniądze przede wszystkim pójdą na szkolenia trenerów, by jakość treningów wzrosła. To działa jak koło zamachowe. Jeśli pieniądze będą płynąć do klubu z różnych źródeł, nie tylko z miasta, to wszystko będzie wskakiwać na dużo wyższy pułap -mówi.
Sylwia Nenga jest rodowitą buszczanką. To magister fizjoterapii, ukończyła także Uniwersytet Jagielloński na kierunku zarządzanie i audyt. 32-latka wolnym czasie lubi jeździć na górskie wyprawy - szczególnie upodobała sobie Tatry. Spędza tam co najmniej dwa weekendy w miesiącu.
Skąd w jej życiu wziął się sport?
- W przeszłości trenowałam piłkę ręczną, piłka nożna też jest mi bliska. Żyję sportem, moi znajomi dobrze o tym wiedzą. Bardzo lubię zajmować się administrowaniem klubów. Chcę wprowadzać je na wyższy poziom, tak, jak powinno to wyglądać od strony administracyjno-organizacyjnej. W przeciwnym razie tkwią w miejscu, a więc tak naprawdę się cofają. Jeśli nie ma odpowiedniego mechanizmu pozyskiwania finansów z zewnątrz, kluby nie mogą spokojnie funkcjonować - mówi Sylwia Nenga.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?