Z racji tego, że pan Michał jest nie tylko świetnym belfrem ale też kucharzem, można było pomyśleć, że to właśnie on gotuje w domu. Okazuje się, że jednak nie. – Mój mąż w domu jest gościem, ale jak już jest to coś tam „działamy razem” –żartowała pani Mariola. Zdradziła jednak, że następnego dnia po gali będą obchodzić piętnastą rocznicę ślubu więc szampan już mrozi się w lodówce. – Podziałamy. I to jak. A w ramach prezentu zabiorę żonę do Brukseli – śmiał się pan Michał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?