W pierwszej rundzie w Świdnicy padł remis 25:25, a w porównaniu do składu ŚKPR z tamtego spotkania, teraz zabraknie najlepszego bramkarza świdniczan, Bartłomieja Pawlaka, który zmaga się z kontuzją. - W naszym zespole wszyscy w są zdrowi i dobrze nastawieni, liczymy na sobotnie zwycięstwo - mówi kierownik biura KSSPR, Jacek Janus.
Konecczanie w sobotę wygrali w Tarnowie z miejscowym SPR 29:22 (co dało im awans na trzecie miejsce w tabeli grupy B pierwszej ligi), choć mogli wygrać walkowerem, bo w hali, w której początkowo miał być rozegrany pojedynek, wybrzuszył się parkiet. Nasi szczypiorniści w duchu fair play zgodzili się na przeniesienie spotkania do innego obiektu.
Drużyna ze Świdnicy to rywal kompletnie nieobliczalny. Potrafi przegrywać z zespołami niżej notowanymi - na przykład u siebie z Anilaną PŁ UŁ Łódź 23:25, czy na wyjeździe z SPR Tarnów aż 26:42, ale i zdobyć punkty z mocnymi zespołami. W 17. kolejce ŚKPR pokonał we własnej hali wicelidera, Viret CMC Zawiercie 33:29, a w kolejnej zremisował na wyjeździe z AZS Przemyśl 30:30. Najlepszymi strzelcami zespołu są Kacper Rogaczewski (81 bramek) oraz Krzysztof Misiejuk i Mateusz Piędziak (po 79).
W środę wieczorem ŚKPR grał u siebie zaległy mecz z Siódemką Miedzią Legnica. Przed tym meczem drużyna trenera Krzysztofa Terebuna zajmowała 10. miejsce w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?