Szerszeń azjatycki jest podobny do naszego, jednak znaczenie większy. Podczas gdy znany nam gatunek szerszenia osiąga od 17 do 24 milimetrów, jego krewniak z Azji może osiągnąć nawet 4,5 centymetra!
Rozmiary szerszenia azjatyckiego powodują, że z łatwością wypiera on rodzime gatunki owadów. Ponieważ jest drapieżnikiem, jego ofiarami padają znacznie mniejsze osy i szerszenie europejskie. Co gorsza, szerszeń azjatycki zjada także pszczoły, co powoduje ogromne zagrożenie dla branży pszczelarskiej.
W dodatku jego ukąszenie może być śmiertelne dla ludzi. Nie tylko dla tych, którzy są uczuleni. Ilość toksyn w jadzie jest tak duża, że może zabić zdrowego dorosłego mężczyznę. Odpowiedzialna za to jest trucizna pod nazwą mandarotoksyna.
Niestety, wraz z ocieplaniem się klimatu, szerszeń azjatycki opuścił już granicę Francji. Ostatnio zaobserwowano go w Hesji. To już 300 kilometrów od granic Polski. Kiedy dotrze do granic Polski? To już tylko kwestia czasu. Szerszenia azjatyckiego zobaczymy w Polsce może nawet najbliższego lata.
Zobacz także: Flesz - co zabija Polaków?
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?