Szkoła Podstawowa numer 11 przy Jasnej w Kielcach ma kłopot. Rodzice nie chcą się składać na papier. "To jest wymuszanie" - mówią

- My rodzice uczniów Szkoły Podstawowej numer 11 w Kielcach, przy ulicy Jasnej prosimy o pomoc i wyjaśnienie, dlaczego każdego roku jesteśmy zmuszani do zakupu za własne pieniądze kart i papieru do xero wykorzystywanych w szkole. Uważamy, że pieniądze na te materiały edukacyjne podobnie, jak i na podręczniki powinno zapewnić ministerstwo lub kuratorium, czy inny organ a nie sięgać do kieszeni rodziców – napisali do nas rodzice.

Dorota Szpaderska, dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 11 odniosła się się do skargi rodziców w mailu, w którym pisze, że wsparcie jest dobrowolne.

„Nasza placówka w miarę możliwości finansowych zabezpiecza w niezbędne materiały wszystkich pracowników szkoły i uczniów. Dużym wsparciem jest dla nas Rada Rodziców, która, jako organ szkoły, służy pomocą, między innymi zaopatrując wychowawców w niezbędne materiały edukacyjne, które ułatwiają pracę z uczniami w czasie zajęć dydaktycznych i opiekuńczo-wychowawczych. Wszystkie te działania ze strony Rodziców są dobrowolne i opierają się na chęci pomocy i wzajemnym szacunku.
Nadmieniam, że Rada Rodziców reprezentuje wszystkich rodziców naszej szkoły, w tym także Tych, którzy złożyli interwencję.”

Piotr Łojek, dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta w Kielcach przyznaje, że szkoła nie powinna w żaden sposób zmuszać rodziców do zakupu papieru czy opłat na Radę Rodziców, bo są one dobrowolne.

- Urząd Miasta zabezpiecza też w budżecie każdej szkoły wydatki na materiały biurowe - mówi. - W tej placówce jednak zapotrzebowanie na papier może być większe ponieważ jest to szkoła integracyjna, część uczniów jest z niepełnosprawnościami i drukuje się tu więcej zaświadczeń i innych dokumentów – przyznaje. - Porozmawiam z dyrektorką i poproszę ją o wyjaśnienia.