Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolnych wspomnień czar... Absolwenci zjechali do sandomierskiej "marmolady"

Małgorzata Płaza
- To była wyjątkowa szkoła - mówili zgodnie uczestnicy zjazdu absolwentów w Zespole Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich imienia Komisji Edukacji Narodowej. Spotkanie zorganizowane w sobotę towarzyszyło obchodom 70–lecia sandomierskiej „Marmolady”.

OGLĄDAJ TAKŻE: Cztery strony świata: W Niemczech może ziścić się scenariusz pozytywny dla Polski

(Źródło:
vivi24)

Uczestników zjazdu witał napis umieszczony nad wejściem do budynku „Marmolady” - „Najmilsze powroty”, a w holu wystawa zatytułowana „Szkolnych wspomnień czar”.

Na spotkanie z okazji jubileuszu 70-lecia przyjechało około 300 absolwentów z różnych stron kraju.
- Obecność tak wielu osób jest potwierdzeniem niepowtarzalności, wyjątkowości tej szkoły, jej atmosfery i sukcesów - powiedział Dariusz Łuczak, dyrektor placówki, otwierając uroczystość.
O wyjątkowości „Marmolady” opowiadali nam sami absolwenci. Jak przypomniał Zdzisław Pytlak, który był również jej dyrektorem, w latach 60. była to jedyna szkoła w kraju o profilu przetwórstwa owoców i warzyw. Na naukę zawodu przyjeżdżali do Sandomierza młodzi ludzie z różnych części Polski.

- Ta szkoła świetnie przygotowywała do zawodu. Mieliśmy duże, dobrze wyposażone warsztaty. Ponadto odbywaliśmy praktyki w zakładach przetwórczych znajdujących się w rejonie Sandomierza. Mieliśmy też praktyki wakacyjne – wspominał Zdzisław Pytlak.
Absolwenci sandomierskiej szkoły kierowali liniami produkcyjnymi w zakładach przetwórczych, byli majstrami, kierownikami, zostawali dyrektorami.

Wśród absolwentów „Marmolady” są również pracownicy naukowi. Jednym z nich jest profesor Stanisław Bielecki. Były rektor Politechniki Łódzkiej nie krył, że sandomierskie technikum dało mu solidne podstawy.

– Chemia była w „Marmoladzie” na najwyższym poziomie. Koledzy z innych sandomierskich szkół, którzy interesowali się tym przedmiotem, nam zazdrościli. Były tu bardzo dobre laboratoria, byli wyśmienici nauczyciele – opowiadał profesor Stanisław Bielecki.
Wiesława Karczewska-Grabias podkreśliła, że „Marmolada” świetnie uczyła również przedmiotów ogólnokształcących.
– Potwierdza to mój przykład - ukończyłam filologię polską – poinformowała uczestniczka zjazdu - O tym, że była to szkoła niezwykła, z niezwykłą aurą, świadczą moje kolejne książki, nawiązujące również do „Marmolady”.
Absolwentka dodała, że z wielką sympatią wspomina nauczycieli, którzy przekazywali nie tylko wiedzę, ale również ogólnoludzkie wartości, ważne w dorosłym życiu.

- Przez pięć lat nauki czułam się tutaj jak w domu. Nie ma w tym stwierdzeniu przesady - podkreśliła Wiesława Karczewska-Grabias.
W czasie części oficjalnej, z udziałem między innymi parlamentarzystów, przedstawicieli lokalnych władz i świętokrzyskiego kuratora oświaty Kazimierza Mądzika, nauczycielka Urszula Chabel odczytała fragment kroniki sprzed 70 lat dotyczący utworzenia szkoły.
Później odbyły się spotkania roczników absolwentów z nauczycielami. Delegacje zapaliły znicze na grobach nieżyjących już pedagogów.
Wieczorem rozpoczął się bal absolwentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie