Szpital w Ostrowcu na krawędzi wydolności. Rusza wydzielona strefa dla zakażonych koronawirusem [ZDJĘCIA]

Dyrektorzy placówki zaznaczają, że nie jest to oddział „covidowy” wyznaczony przez wojewodę, a po prostu ich własna odpowiedź na sytuację w szpitalu.

- W pracy nie ma obecnie około 150 osób, w tym ponad 100 pielęgniarek i 17 lekarzy. Cztery oddziały są wyłączone z eksploatacji, są to dwa Oddziały Wewnętrzne, Oddział Urologii i Oddział Laryngologii. Stacja Dializ działa z trudem - wylicza Andrzej Gruza, dyrektor naczelny szpitala.

Pacjentów z covidem przybywa, lekarzy i personelu wręcz przeciwnie. Zdecydowano się więc wydzielenie pawilonu pulmonologii, gdzie na na drugim piętrze leczeni będą właśnie zakażeni, znajdujący się na byłym oddziale wewnętrznym I. W środę w ostrowieckim szpitalu leżało 22 pacjentów z dodatnim wynikiem testu i kolejnych 24 z podejrzeniem zakażenia.

- Stworzenie tych 17 łóżek zabezpieczy nasze potrzeby pod warunkiem, że szpitale jednoimienne przejmą od nas zakażonych pacjentów. W innej sytuacji te łóżka wystarczą na jeden dzień - dodaje wicedyrektor ostrowieckiego szpitala Adam Karolik.- Na tym odcinku jest śluza z możliwością przebierania się i kąpieli personelu, są tam sale ze stanowiskami do tlenoterapii. Ekipy techniczne pracowały do północy każdego dnia, aby przygotować infrastrukturę konieczną dla pacjentów zakażonych.

Adam Karolik dodaje, że jest szansa, że od poniedziałku, 2 listopada do pracy powróci trzech internistów. Wtedy być może uda się uruchomić jeden z oddziałów wewnętrznych.
- Stacja Dializ pracuje, ale nawet tam mamy trzech pacjentów z potwierdzonym Covid- 19. Oni powinni być w szpitalu jednoimiennym. Niestety żadnego z tych pacjentów do Starachowic nam nie przyjęto- mówi.