Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Wiernej Małogoszcz. Trener Mariusz Lniany ma poważne problemy kadrowe. Po ostatnim meczu dwóch piłkarzy trafiło do szpitala

Jaromir Kruk
Trener Wiernej Małogoszcz Mariusz Lniany ma teraz poważne problemy kadrowe.
Trener Wiernej Małogoszcz Mariusz Lniany ma teraz poważne problemy kadrowe. Dawid Łukasik
13 miejsce w tabeli, tylko 14 punktów, bilans bramkowy 22-23, nie tego po 12 kolejkach spodziewano się w Wiernej Małogoszcz. Zespół Mariusza Lnianego spisuje się na razie poniżej oczekiwań w czwartej lidze świętokrzyskiej. Duży wpływ na to ma plaga problemów zdrowotnych, która dopadła zawodników. Pech prześladuje Wierną od początku sezonu.

Szpital w Wiernej Małogoszcz. Trener Mariusz Lniany ma poważne problemy kadrowe

Jeszcze przed rozgrywkami było pewne, że z gry na jakiś czas wyeliminowany będzie Wojciech Niebudek. Wszechstronny gracz leczy ścięgno Achillesa i to wszystko się przedłuża. Z Niebudka trener Lniany mógł korzystać na bokach obrony. Alternatywą dla tego piłkarza stał się Przemysław Molęda, który się rozwija, choć dokucza mu mięsień uda. Poczuł to choćby w spotkaniu z Moravią Anna-Bud Morawica. – Po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym zimą Przemek może się stać ważnym ogniwem drużyny. Jest pracowity i jeżeli poprawi się pod względem taktycznym Wierna powinna mieć z niego dużo pożytku – mówi Mariusz Lniany, szkoleniowiec zespołu z Małogoszcza.

W spotkaniu z Orlętami Kielce, przegranym przez Wierną 2:3 doszło do zderzenia Michała Malinowskiego z Damianem Bednarskim. Bednarskiego już w 19 minucie zastąpił Krystian Sornat, Malinowski dotrwał do 85, ale musiał zejść, ze względu na zawroty głowy. Obaj pojechali do szpitala i tam spotkali się z… Mariuszem Maciejskim, napastnikiem Spartakusa Daleszyce, który w spotkaniu z Góralem Górno złamał rękę. Nie jest pewne, czy Malinowski i Bednarski zagrają właśnie przeciw Góralowi.

– Jestem przygotowany na różne warianty – deklaruje Lniany, który już korzysta z Krystiana Sornata. Nabytek z Alitu Ożarów złamał palca u ręki w konfrontacji z GKS Zio-Max Nowiny, ale gra z opatrunkiem. Potrzebuje jednak czasu by dojść do pełnej dyspozycji, Wierna liczy, że bardzo pomoże przeciw Góralowi. Problemem Sornata jest to, że rzadko wykorzystuje swoje umiejętności techniczne i ma słabe liczby. Można to poprawić, a najwięcej zależy od samego piłkarza. Już bliżej powrotu jest czołowy skrzydłowy czwartej ligi Mateusz Rejowski. Po złamaniu palca u nogi w ciężkim starciu z Moravią Reju dochodzi do siebie i już pojawił się na ławce rezerwowych. – Dobrze, że mamy w klubie wysokiej klasy fachowca – Huberta Dudzika. Hubert jest z nami dłuższy czas i jest jak zbawienie. Należy mu się szacunek za poświęcanie prywatnego czasu dla zawodników. Widać to bardzo podczas tej rundy, wybitnie pechowej dla Wiernej – kontynuuje Mariusz Lniany.

Urazy dokuczały też Bartoszowi Kuzincowowi, Pawłowi Roguli, ale największym przegranym można uznać Bartłomieja Krausa. Po konfrontacji z Granatem Skarżysko wychowankowi Wiernej zaczęło puchnąć kolano, a diagnoza zmroziła cały klub. Kraus, ciekawy piłkarsko, mocny w grze jeden na jeden ma uszkodzoną łąkotkę i czeka go długa pauza. Trzeba trzymać kciuki za tego utalentowanego chłopaka, uważanego za jednego z najbardziej uzdolnionych w dziejach Wiernej – po Rafale Grzybie i Janie Kowalskim. Grzyb zrobił ciekawą karierę, zaliczył 313 meczów w ekstraklasie (9 goli), z Jagiellonią zdobył Puchar Polski i Superpuchar, posmakował europejskich pucharów. Kowalski tak wysoko nie zaszedł, ale pograł nawet w drugiej lidze. Kraus ma wszelkie predyspozycje ku temu by sporo zdziałać, ale musi mu dopisywać zdrowie. Życzymy mu wszystkiego najlepszego.
Wierna w poprzednim sezonie zajęła szóste miejsce w czwartej lidze świętokrzyskiej i była chwalona za demonstrowanie ofensywnego stylu gry. Mariusz Lniany pozostał wierny swoim założeniom, ale w rundzie jesiennej musi sobie radzić z przeszkodami i zrządzeniami losu. To nie jest takie proste. W Wiernej nie brakuje jakości i jest szansa, że ruszy w górę tabeli. Przed drużyną z Małogoszcza mecze z: Góralem Górno (dom), Alitem Ożarów (wyjazd), GKS Rudki (dom), Neptunem Końskie (wyjazd), Nidą Pińczów (dom). Do zgarnięcia 15 punktów. – Nie przestaję wierzyć w swój zespół – zapewnia trener, który już woli nie rozmawiać o kontuzjach. Trzeba więc być dobrej myśli, wszystko musi się ułożyć.

Najwięcej goli straconych w czwartej lidze
41 – Orlicz Suchedniów
36 – Stal Kunów
30 – Góral Górno
29 – Sparta Kazimierza Wielka
27 – Nida Pińczów
23 – Alit Ożarów
23 – Orlęta Kielce
23 – WIERNA MAŁOGOSZCZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie