-Wędkujący widzieli mężczyznę siedzącego na brzegu. Jakiś czas później zorientowali się, że człowiek zniknął, na brzegu zostały jednak jego reklamówka i para butów - opowiada Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Było przed godziną 19.30 w piątek gdy wędkarze zaalarmowali służby ratunkowe, że człowiek być może wpadł lub wskoczył do zalewu. Do akcji ruszyli strażacy z kieleckiej grupy wodno-nurkowej.
-Nurkowali w miejscu w pobliżu którego znalezione zostały rzeczy zaginionego oraz sto metrów w jedną i drugą stronę. Zalew przeszukiwany był też z łodzi, z użyciem kamery podwodnej. Po zmierzchu poszukiwania zostały przerwane - relacjonuje Robert Sabat.
W sobotni ranek, na prośbę policji strażacy ponownie zaczęli przeszukiwać zbiornik. Tym razem prócz trzech zastępów z Kielc, w działania włączyli się strażaccy nurkowie ze Starachowic.
-Wciąż nie ma pewności, czy mężczyzna znalazł się w wodzie, czy po prostu odszedł zostawiając swe rzeczy. Do sobotniego południa do kieleckich policjantów nie wpłynęło żadne zgłoszenie o zaginięciu osoby - tłumaczy podkomisarz Kamil Tokarski rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?