Szwecja. Ekspozycja na lądzie, wodzie i pod wodą (zdjęcia)

Najpierw podróż w wypoczynkowym nastroju promem linii Stena Line z Gdyni do Karlskrony, potem jeszcze kilka minut jazdy samochodem i już jesteśmy w pobliżu jednej z najwięk-szej atrakcji tego miasta - Marinmuseum. Budynek muzeum, który ukończono w 1997 roku, stoi na 130-metrowym pomoście, wybiegającym w morze. Dzięki temu po obu jego stronach można zobaczyć stare okręty i statki, między inny pochodzący z 1905 roku najstarszy szwedzki okręt podwodny Hajen, starszą od niego o 5 lat fregatę szkoleniową Jarramas czy trałowiec Bremön z czasów II wojny światowej.

Chodząc po pokładzie i pomieszczeniach tego statku sły-szymy dotykamy jego wnętrz, wsłuchujemy się puszczane z głośników, towarzyszące morskim podróżom odgłosy. Tak, jak-by czas zatrzymał się w miejscu. Ale na dłuższe zatrzymanie się w tym miejscu szkoda czasu, bo największe atrakcje czeka-ją na nas dopiero w samym budynku.

MAKIETY

Początki muzeum to zbiory modeli okrętów, budowanych na potrzeby stoczni w Karlskronie i gromadzonych na rozkaz króla od 1752 roku. Kolekcja wraz z upływem lat była wzboga-cana i teraz stanowi przekrój tego wszystkiego, co ze statkami się wiąże i kojarzy. Zobaczyć można na nie tylko modele stat-ków, sceny przedstawiające sposoby ich budowania, ale także uzbrojenie okrętów, historie morskich bitew i wykonaną w skali 1 do 1 makietę z makietą pokładu działowego z sylwetkami ła-dujących armaty ludzi.

Jak wyglądało życie na wojennym żaglowcu pokazują nam inne makiety, można też osobiście przekonać się, jak cięż-ko było wiosłować albo balansując na desce, - jak trudno było podczas sztormu utrzymać równowagę. Zamontowany pery-skop pozwala na obserwowanie zewnętrznego świata, ale ob-serwować można też podwodny świat i to wcale nie wirtualnie. Umożliwia to leżący kilka metrów poniżej poziomu morza tunel z oknami, przez które widać leżące na dnie szczątki okrętu li-niowego z II połowy XVIII wieku.

Wirtualnie można natomiast położyć na dno duński okręt oddając do niego za pomocą odpalanej elektronicznym guzi-kiem armaty strzał. Co ciekawe - do takiego strzału zachęcają napisy w różnych językach, w tym również po polsku.

HANGAR

Ostatnia sala na parterze zawiera ekspozycję galionów - oryginalnych rzeźb dziobowych z końca XVIII i początków XIX wieku, na piętrze znajdują się wystawy o torpedach, pancer-zach i silnikach parowych oraz o okrętach podwodnych. Tu chcąc odpocząć możemy założyć na uszy słuchawki i posłu-chać różnych odgłosów rejestrowanych przez sonar.

Wychodząc z głównego budynku warto jeszcze wstąpić do stojącego tuż obok hangaru Slupów i Barkasów z około 1785 roku. Znajduje się w nim kolekcja starych łodzi - wojskowych i rybackich - oraz fragmenty kadłubów XVIII-wiecznych okrętów wojennych.

Warto wiedzieć

85 szwedzkich koron, czyli około 36 złotych kosztuje bilet wstępu dla dorosłych do Muzeum Morskiego w Karlskronie. Do 18 lat wstęp bezpłatny. W recepcji dostępny jest krótki prze-wodnik po wystawach w języku polskim. Muzeum czynne jest przez cały rok za wyjątkiem poniedziałków w godzinach 10-18.