Podczas Święta Śliwki potencjał kulinarny gminy pokazały gospodynie. Na zdjęciu stoisko sołectwa Wola Żyzna.
- Jesteśmy zdumieni - mówili organizatorzy piętnastego Święta Śliwki w Szydłowie. Weekend upłynął na wspaniałej pogodzie i ogromnych tłumach, które odwiedziły polskie Carcassonne.
Święto Śliwki to największa impreza w Szydłowie. Na terenie gminy niemal 80 procent wszystkich sadów to sady śliwkowe. Każdego roku odwiedzający imprezę goście mogą spotkać nie tylko sadowników i kupić od nich owoce, ale też zobaczyć ciekawe pokazy, między innymi suszenie śliwek na "laskach". Śliwka przyciąga też do Szydłowa gwiazdy muzyki.
Tegoroczne święto rozpoczęło się w sobotę po południu. Rozgrzewka przed niedzielnym świętowaniem okazała się porządna. Pierwszy sygnał do zabawy dała kapela z Lubczy Stefana Wyczyńskiego i "Kasztalon". Po ludowej nucie przyszła pora na nieco inne brzmienia, którymi czarował Darek Bernatek.
To, co stało się potem przyprawiło o zdumienie organizatorów. Przed koncertem "Baciarów" kasy przeżyły totalne oblężenie, a na plac zamkowy weszło blisko 6 tysięcy osób. - Mieliśmy tylko kilka kas i nie spodziewaliśmy się takich tłumów. Te przeważnie są w niedzielę - mówi Maria Stachuczy z Gminnego Ośrodka Kultury w Szydłowie, które po raz pierwszy organizowało tę imprezę. Na "szczęście" sami muzycy spóźnili się i koncert rozpoczął się z niemal godzinnym opóźnieniem. Już w sobotę na stronie internetowej Szydłowa pojawił się apel organizatorów, aby na niedzielny koncert Lady Pank przyjechali nawet 3 godziny wcześniej!
Na stołach królowała śliwka w przeróżnych postaciach.
W niedzielę prym na placu zamkowym wiodła już tylko śliwka. Miejscowi sadownicy przygotowali kilkadziesiąt odmian tych owoców. Można je było nie tylko oglądać, ale i spróbować. Chętncyh na zakup większej ilości nie brakowało. Tradycyjnie już wielkim wzięciem cieszyła się "Szydłowska śliwka suszona", którą tylko w Szydłowie suszy się tradycyjną metodą na "laskach". Pewną nowością był konkurs wśród sołectw na najlepsze stoisko. Gospodynie przygotowały się doskonale i na stołach pojawiło się mnóstwo specjałów ze śliwką w roli głównej. W tym konkursie wygrało sołectwo z Kotuszowa.
Wielkim wzięciem cieszyła się śliwka suszona. Tylko w Szydłowie owoce suszy się tradycyjną metodą na "laskach".
Sadownicy też mieli swoje zawody. Do zawodów na najcięższą śliwkę zgłoszono kilkanaście propozycji. Najcięższymi okazały się owoce Pawła Wierzbickiego (420 gram), Karoliny Kozery (320 gram) oraz Marcina Kozery (310 gram).
Wiele działo się na scenie. Około 18 na scenie pojawił się kabaret "Tenor". Prawdziwe emocje czekały na uczestników wieczorem. Około 20 na scenie pojawiła się legenda polskiej muzyki rockowej "Lady Pank". Na długo przed tym wydarzeniem plac zamkowy wypełnił się po brzegi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?