Tarabanili w Iwaniskach. Piękna tradycja wciąż kontynuowana [ZOBACZ ZDJĘCIA i FILM]
Tarabanili w Iwaniskach. Piękna tradycja wciąż kontynuowana [ZOBACZ ZDJĘCIA i FILM]
W Wielką Sobotę w Iwaniskach odbyło się tarabanienie. To coroczna tradycja bicia w wielki bęben z byczej skóry, dla obwieszczenia dobrej nowiny o Zmartwychwstaniu Chrystusa.
Więcej zdjęć na następnych slajdach
Uroczystości rozpoczęły się w kościele pod wezwaniem świętej Katarzyny Aleksandryjskiej w Wielką Sobotę o godzinie 24. Przez ponad pół godziny kilkunastu mężczyzn uderzało w wielki bęben przed grobem Chrystusa. Bębnili pojedynczo, po dwóch, a nawet po pięciu, prezentując wielką biegłość i siłę fizyczną.
Później tarabanienie przeniosło się pod dom proboszcza w Iwaniskach. Przez dziesięć minut, zgodnie z tradycją, tarabaniarze próbowali obudzić księdza Leszka Zajezierskiego. Nie udało im się to.
- Takiego śpiocha to tu jeszcze nie było - żartowali pod adresem nowego proboszcza, który dopiero kilka tygodni temu objął swoją posługę w parafii.
Następnie młodzi tarabaniarze popędzili, by bębnić pod domami młodych panien na wydaniu oraz kawalerów, którzy niedługo mają wziąć ślub. Domów do otarabanienia było w tym roku 90.
- To wspaniała tradycja. Ja już wyprowadziłem się z Iwanisk, ale co roku wracam, by potarabanić. Zanim pierwszy raz zabębniłem, przygotowywałem się do tego dwa lata - mówił Emil Skuza, uczestnik widowiska.
Tarabanienie trwało do rezurekcji w Wielką Niedzielę.