Tata Kieleckich Pięcioraczków bez tajemnic! Jak to jest mieszkać w domu z siedmioma kobietkami?
Wielkie emocje towarzyszyły małżeństwu Szymkiewiczów 15. lat temu, kiedy okazało się, że pani Paulina jest w ciąży z pięcioraczkami.
- To był szok! Taka sytuacja zdarza się raz na 52 miliony porodów. To była radość i szczęście przez łzy – wspomina tata dziewczynek. Jak rodzice dowiedzieli się się o pięcioraczkach? Najpierw powiedziano im, że będą bliźniaki, później trojaczki, a dopiero z kolejnego USG dowiedzieli się, że będą pięcioraczki.
- Od momentu narodzin naszych pociech moje spojrzenie na świat całkowicie się zmieniło pod kątem priorytetów i dotychczasowych wartości. W tym jednym momencie stałem się ojcem, głową rodziny wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami. Początki ojcostwa były trudne: nieprzespane noce, karmienie, przewijanie, rehabilitacja, spacery i to wszystko należało pogodzić z pracą zawodową. Te czynności, dotąd nieznane, stały się moim chlebem codziennym - wspomina tata kieleckich pięcioraczków Piotr Szymkiewicz.
Teraz, gdy pięcioraczki mają 14 lat, najmłodsza córka Marcelinka trzy problemy i radości są już zgoła inne. Choć tata stara się być stanowczy, przyznaje, że zdarza mu się ulegać córkom. - Tata do córki, a w szczególności do tylu córeczek, zawsze ma miękkie serce. Żona zawsze mi powtarza, że odgrywam bardzo ważną rolę w dorastaniu naszych pociech. Jestem pierwszym mężczyzną w ich życiu, który musi zarówno docenić, jak i doradzić, aby poznały swoją wartość. Korzystając z okazji chciałem życzyć wszystkim ojcom dużo sił, cierpliwości i wytrwałości każdego dnia, aby chwile spędzone z pociechami były przez nie zapamiętane na długie lata - mówi pan Piotr.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?