Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Żeromskiego wspominał twórców kieleckiej sceny (zdjęcia)

Lidia Cichocka
Tak jak za czasów Byrskich goście zasiedli przy stolikach.
Tak jak za czasów Byrskich goście zasiedli przy stolikach. Aleksander Piekarski
O tym, co zrobili w Kielcach i jacy byli twórcy kieleckiej sceny: Irena i Tadeusz Byrscy była mowa na spotkaniu w klubie- kawiarni, w jaką zamienił się w sobotni wieczór teatr dramatyczny.

[galeria_glowna]

- W czasie obchodzonych właśnie Europejskich Dni Dziedzictwa mówi się o rzeczach najcenniejszych, my przypomnijmy najcenniejszych ludzi, czyli Byrskich - stwierdził otwierając spotkanie Piotr Szczerski. Odbyło się on o w zaaranżowanym na foyer klubie, takim jaki istniał za czasów Byrskich.

Okazało się, że temat jest tak bardzo interesujący, że szybko zabrakło miejsc przy stolikach, zajęte zostały schody. O klimat zadbali uczniowie szkolnego teatry Kotłownia z liceum Żeromskiego, przebrani i ucharakteryzowani na lata 50. podawali herbatę i najświeższe wiadomości, Edyta Piwowarczyk grała na fortepianie popularne w tamtych latach piosenki. Wspominano Byrskich, jak za chlebem trafili do Kielc, do których nikt nie chciał jechać, bo tu bród, smród i ubóstwo. Jak z zapałem rzucili się do organizowania sceny. Wystawili m.in. Pluskwę Majakowskiego. Na próbie generalnej był premier Cyrankiewicz. - Że mnie za to do mamra nie zamknęli - dziwiła się po latach Irena Byrska. Pluskwa miała premierę 29 grudnia 1955 roku, w apogeum komunizmu. Aktorzy: Marcin Brykczyński i Jan Głogowski przypomnieli fragmenty rzeczonego satyrycznego tekstu.

Ambicją Byrskich było ożywienie całego środowiska, stąd powołanie Towarzystwa Przyjaciół Teatru i klubu, w którym spotykano się dyskutując. Stworzyli także szkołę teatralną, która kształciła i wychowywała młodych ludzi. Jej absolwentką była piosenkarka Joanna Rawik. Na spotkaniu miała być obecna aktorka, Regina Redlińska, niestety zmarła w sierpniu tego roku.

Sumując niezwykłe dokonania Byrskich mówiono także o nich prywatnie. Wspominano energię pani Ireny, która potrafiła być obecna w pięciu miejscach na raz wszędzie wszystkiego doglądając. Obecna na sali Zyta Trych znała ją, bo mieszkała w budynku teatru. - Pani Irena zwracała nam, dzieciom uwagę byśmy mówili wyraźnie a nie mamrotali pod nosem. Nauczyłam się tego.

Dzięki nagraniom można było posłuchać Tadeusza Byrskiego opowiadającego jak zostawał aktorem oraz wspomnień pani Ireny o pracy w Kielcach. Oboje odeszli stąd w 1958 roku, ale zrobili tyle dobrego, że pamięć o nich trwa a powołana przez nich Mała Scena nosi dzisiaj imię Byrskich.

Dyrektor Piotr Szczerski widząc tak duże zainteresowanie obiecał, że podobne do sobotniego spotkania będą się odbywały cyklicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie