Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatralny hit w Kielcach. W niedzielę odbyła się premiera spektaklu Teatru TeTaTeT "Nazywam się Szwejk, Józef Szwejk" [ZDJĘCIA]

Lidia Cichocka
Teatr TeTaTeT zainaugurował nowy sezon monodramem "Nazywam się Szwejk, Józef Szwejk". W postać dzielnego wojaka wcielił się Mirosław Bieliński. W niedzielę, 26 września na Małej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury miała miejsce premiera spektaklu.

Z obszernego dzieła Jarosława Haska wyjęto najistotniejsze wątki, by pokazać historię wcielonego dla armii Jego Cesarskiej Mości Szwejka. Określonego mianem idioty, człowieka prostodusznego, dobrodusznego, który nie buntuje się przeciwko losowi i z pokorą przyjmuje kolejne wyzwania. Opowieści o kolejnych przeciwnościach i niezwykłych zbiegach okoliczności opowiadane są z humorem, lecz, chociaż wywołują śmiech podszyte są gorzką refleksją, to przejmująca wypowiedź przeciwko wojnie, jej okrucieństwu, bezsensowności.

Szwejk Mirosława Bielińskiego jest takim właśnie pozornym idiotą, a naprawdę mędrcem, filozofem i rewolucjonistą, także królem życia potrafiącym się cieszyć i zachwycać.

Mirosław Bieliński w trakcie ponad godzinnego spektaklu jest nie tylko Szwejkiem, ale także generałem, porucznikiem, kapelanem, felczerem płynnie przechodząc od jednej postaci do drugiej.

Spektakl wyreżyserował Sławomir Gaudyn decydując się na prostą formę bez udziwnień. Dzięki temu Szwejk nawiązuje bardzo bliski kontakt z publicznością. Oszczędna jest także, ograniczona do nielicznych rekwizytów, scenografia stworzona przez Joannę Biskup-Brykczyńska.

Premiera, która odbyła się w niedzielę miała niezwykłą oprawę. Stawili się bowiem ubrani w mundury i stroje z epoki członkowie Stowarzyszenia Miłośników Szwejka i Sztuk Wszelakich. W paradowali z katarynką i sztandarem a po spektaklu dziękując za mistrzowskie przedstawienie zaśpiewali dla Szwejka (i razem ze Szwejkiem). Mirosław Bieliński otrzymał też buteleczkę z opodeldokiem, którym smarował się w związku z reumatyzmem. - Sporządziliśmy go w naszych aptekach, a gdyby zabrakło dajemy także oryginalną receptę - mówił Józef Modła.

Szwejk otrzymał także ulubiony napój: piwo z Budziejowic i imponujących rozmiarów kufel. A ponieważ pierwszy zeszyt "Przygód dobrego wojaka Szwejka" wydano dokładnie 100 lat temu, kolejnym prezentem był reprint tego zeszytu, oczywiście po czesku.

Publiczność dziękowała Mirosławowi Bielińskiemu gorącymi brawami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie