Na NURT nadesłano 154 formy dokumentalne, jednak jak mówi Krzysztof Miklaszewski, są wśród nich rzeczy bardzo dobre i bardzo złe, wręcz kompromitujące. - Ich wysłanie to brak odpowiedzialności twórców i instytucji – stwierdził dyrektor artystyczny festiwalu odmawiając podania szczegółów.
Poinformował jednak, że 5 propozycji zostało odrzuconych z powodów formalnych np. były wcześniej pokazane na festiwalu w Krakowie. Z pozostałych komisja selekcyjna wybrała 46, które poddane zostaną ocenie. - Filmów jest dużo więcej niż w latach poprzednich a ponieważ nie mamy limitu ich trwania musieliśmy wydłużyć pokazy – przyznanej dyrektor. To wymusiło kolejne zmiany.
I tak festiwal rozpocznie się w poniedziałek 19 listopada projekcjami konkursowymi. Trwać one będą 3 dni. Filmy pokazywane będą w blokach tematycznych, początki projekcji o godz. 9 i 13 (na dużej sali KCK), o godz. 17 na małej scenie. Będzie blok o poszukiwaniu prawdy a w nim ożywienie obrazu Grottgera, Kucie kos, ale także losy polskich żołnierzy, inwalidów, z Afganistanu, jest film o AK-owcu, który wykonywał wyroki śmierci. Pokazane zostaną filmy o artystach a spotkań z ciekawymi ludźmi jak zwykle będzie bardzo dużo to proboszcz kościoła Mariackiego, który w 1982 chronił studentów, czy chłopak z familioków wspinający się bez asekuracji na budowle, to kierowca rajdowy po wypadku.
Będą filmy dotykające historii II wojny światowej – np. syn esesmana Otto von Wechtera stara się przekonać, że jego ojciec nie był zbrodniarzem, ten obraz skonfrontowano z opowieścią o losach przemyskich żydów. Będą filmy o ludziach niezłomnych, ale i tych strasznie potraktowanych przez los: nieszczęśliwych po transformacji ustrojowej mieszkankach Łodzi i wykluczonych z dawnych PGR-ów. Pokazy zakończy „Dobra zmiana” film pokazujący dwie rodziny z przeciwnych obozów: PiS i KOD.
Wśród twórców nadesłanych filmów są nazwiska znane, ale także debiutanci, są znane ośrodki jak TVP czy TVN, ale także prywatne firmy. Gorzej, że wśród zakwalifikowanych filmów nie ma żadnego kieleckiego. Honor miasta rartuje sam Miklaszewski - w ramach warsztatów filmowych pokaże własny film o kieleckim teatrze. - Chcę pokazać jak się robi dobry film jubileuszowy. Dla teatromanów powinna to być nie lada gratka, bo na taśmie utrwalone są wypowiedzi Ireny Byrskiej. Jest Gryglaszewska, Augustyniak, Pietruski czy Józef Szajna.
Autorskim pomysłem dyrektora jest też trwający 13 godzin maraton filmowy poświęcony twórcom, którzy odeszli, a których formy dokumentalne prezentowane były na NURT-cie, - To 24 wybitne osobowości filmowe – mówi Miklaszewski.- Prezentacja rozpocznie się o godz. 9 w czwartek 22 listopada i potrwa do 22 ( z dwiema małymi przerwami). Przy takim natłoku filmów rezygnujemy z dodatkowych pokazów – wyjątkiem będzie przedpremierowy pokaz szwedzkiego filmu „Amatorzy” we wtorek 20 listopada, tuż po oficjalnym rozpoczęciu festiwalu.
Bilety na pojedyncze pokazy kosztują 5 zł, karnet : 25 zł. Wstęp na otwarcie, zamknięcie, warsztaty i Odkrycie Marii Malatyńskiej bezpłatne. Filmy konkurują o nagrodę Wydarzenie NURT 2018 i nagrodę publiczności.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Wybory samorządowe 2018. Twój głos się liczy
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
