Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten pomysł robi furorę w całej Polsce - ćwiczenia dla chorych na Parkinsona

Iwona ROJEK
Muzykoterapia, którą prowadzi Małgorzata Biesaga poprawia wszystkim samopoczucie.
Muzykoterapia, którą prowadzi Małgorzata Biesaga poprawia wszystkim samopoczucie. Aleksander Piekarski
W Kielcach istnieje Stowarzyszenie Dla Chorych na Parkinsona, którego zazdroszczą nam wszystkie miasta w Polsce.

Można się zgłosić

Małgorzata Mikołajczak tydzień po tygodniu wytrwale ćwiczy z chorymi.

Małgorzata Mikołajczak tydzień po tygodniu wytrwale ćwiczy z chorymi. Aleksander Piekarski

Małgorzata Mikołajczak tydzień po tygodniu wytrwale ćwiczy z chorymi.
(fot. Aleksander Piekarski )

Można się zgłosić

Wszyscy chorzy na Parkinsona, którzy chcą wstąpić do Stowarzyszenia mogą zgłaszać się pod numerami telefonów 41 361 77 00 lub 41 361 91 15.

Do kieleckiego Stowarzyszenia, w jego powstaniu miała udział redakcja "Echa Dnia" co rusz ściągają telewizje z różnych miast, aby nakręcać o nim reportaże, a potem powielić dobre kieleckie pomysły w swoich miastach. Dzięki działaniom tego stowarzyszenia mnóstwo osób uratowało swoje życie.
- Jak usłyszałam, że zapadłam na chorobę Parkinsona ugięły się pode mną nogi - opowiada Romana Kuźba. - Nie byłam na taką diagnozę zupełnie przygotowana. Po jakimś czasie dowiedziałam się o Stowarzyszeniu skupiającym chorych i wstąpienie do niego odmieniło moje życie. Zobaczyłam ludzi podobnych do mnie i ich nastawienie do życia tak mnie zmotywowało, że zaczęłam nie tylko zdrowieć ale i pisać wiersze. Dwa z nich dotyczą właśnie choroby Parkinsona.

Romana wyciąga z torebki plik kartek i zaczyna czytać jeden ze swoich utworów: "Oznajmiono mi i rozeszły się wieści, że w mojej głowie nowy lokator się mieści. Kto to taki ? - pytam lekarza. O proszę pani - to osoba jeszcze tajemnicą owiana, wprawdzie w kręgu lekarzy już dobrze znana, po całym świecie podróżuje i pływa i Parkinson się nazywa. Chciałam być grzeczna, miła i układna, lecz on nie wart moje dobroci, coraz więcej niszczył i psocił. Cała nadzieja w tym, że uczenia prowadzą nad nim badania, bo Parkinson rękę moją ściska i zaczyna ona drżeć jak liście osiki, a tak ostrożnie stawiasz kroki jakbyś po ogniu kroczył" - cytuje z przejęciem.

Wszyscy członkowie Stowarzyszenia mówią, że pogodzić się z zapadnięciem na poważną chorobę, która zmienia wszystko jest bardzo trudne. - Przyznaję, że czasami bywam agresywna, podła, znerwicowana, ciężko ze mną wytrzymać - mówi pani Romana. - Ale to choroba powoduje, że człowiek jest wykończony i wykańcza innych. Dlatego tak ważne jest, aby nabyć wiedzy jak sobie radzić z różnymi stanami psychicznymi i takie wiadomości powinni mieć także nasi najbliżsi.

- Ja od samego początku bardzo wspieram mojego męża Tadeusza - mówi Maria Durlej. - Aktywnie działam w stowarzyszeniu, chodzę na wszystkie zajęcia, podnoszę małżonka na duchu, bo widzę jak on się męczy. Zgodziłam się nawet zostać prezesem, żeby pomóc wszystkim chorym. Cały czas pracujemy nad tym, aby w Stowarzyszeniu działy się nowe rzeczy służące chorym. A o tym jak jesteśmy skuteczni świadczy to, że dzwonią do nas pacjenci z Warszawy, Radomia, Sandomierza pytają jak działamy. A nam zależało bardzo na tym, żeby stworzyć tu bardzo przyjazną atmosferę, gdzie każdy dobrze by się czuł, mimo, że się trzęsie i niedomaga. Dla każdego chorego najważniejsza jest akceptacja i troska bliskich, bo czują się winni, że zachorowali i sprawiają kłopot swojej rodzinie. Takich osób wspierających partnerów jest więcej. Maria Tomczyk też zawsze towarzyszy choremu mężowi.

Choroba Parkinsona

Choroba Parkinsona

Jest jedną z najczęstszych chorób ośrodkowego układu nerwowego, a dokładniej pewnych struktur mózgu, zwanych układem pozapiramidowym. Jej nazwa pochodzi od londyńskiego lekarza Jamesa Parkinsona, który w 1817 roku, jako pierwszy, w swojej pracy "Esej o drżące poraźnej" opisał objawy tego schorzenia.

- Widzę dramat człowieka, muszę mu pomagać - tłumaczy swoje zachowanie. - Choroba męża zaczęła się od posuwistego chodu, potem doszły inne objawy, pochylenie ciała, drżenie. Nie mam pojęcia skąd się wzięła.

- Oferta dla chorych jest ciekawa - informuje Piotr Chałupka, kierownik Klubu Seniora przy ulicy Żeromskiego 44 w Kielcach, gdzie Stowarzyszenie ma swoją siedzibę. Mamy tutaj zajęcia z logopedą, Zofią Usowską, bo ćwiczenie narządów mowy jest w tym schorzeniu bardzo ważne. Prenumerujemy najnowszą literaturę medyczną, pożyczamy książki o chorobie. Jest gimnastyka ogólnorozwojowa, ćwiczenia na przyrządach, muzykoterapia, jaką znakomicie prowadzi Małgorzata Biesaga.
- Wspólne śpiewanie nie tylko poprawia nastrój, ale także pozwala szeroko otwierać usta i poprawiać wymowę - mówi przesympatyczna pani Małgosia. - Śpiewanie jest ważne bo w tym schorzeniu wysiadają mięśnie przełykowe.

Bogusława Fornalska, która musi akurat przyjąć lek, bo gorzej się poczuła też podkreśla, że wstąpienie do stowarzyszenia bardzo dużo jej dało. - My chorzy na Parkinsona czujemy się często na ulicy jak dziwolągi, ludzie biorą nas za pijanych, kiedy się chwiejemy i zataczamy, bo nie możemy ustać na nogach. Takie postrzeganie bardzo nas boli. Tu wśród swoich akceptujemy się, pomagamy sobie, wymieniamy doświadczeniami i wszyscy czekamy na wynalezienie leku na Parkinsona. Podobno w Anglii odkryto wirusa wszczepianego do istoty czarnej w mózgu, który bardzo poprawia stan chorego. Tak bardzo pragnęlibyśmy, aby lek dotarł i do nas. Z częścią członków rozmawiamy o ich planach, oczekiwaniach a inni, Andrzej Teofil, Zofia Miszczyk, Stenia Tkaczyk, Dobrosław Pawlikowski, Waldemar Pawłowski, Halina Korban zapamiętale trenują swoje zastałe mięśnie.

Fizjoterapeutka Małgorzata Tomczak, która cierpliwie ćwiczy z chorymi dopowiada, że w nowej części tuż obok, pozyskanej, dzięki przychylności prezesa Zbigniewa Olesińskiego będą mieć tor do nauki chodzenia i gimnastyki kończyn dolnych, urządzenie poprawiające stan wszystkich mięśni, tablice do ćwiczeń manualnych, przyrząd Ceragem, na którym dostępny będzie masaż przy pomocy promieni podczerwonych, drabinki, kącik do wspólnych rozmów, wypicia herbatki, przyrządzenia poczęstunku.

Mówi, że chcą dodatkowo zatrudnić wolontariuszy, którzy pomagaliby chorym w ubieraniu się, poruszaniu, zamierzają przyjąć także psychologa, bo silna psychika jest w tej chorobie bardzo ważna. Ale istotne jest też to, aby osoby opiekujące się chorymi zadbały również o siebie, mogły pobyć same, odpocząć, bo opieka nad przewlekle chorym jest niesamowicie wyczerpująca.

Często bywa tak, że ludzie chorzy na Parkinsona czują się odizolowani od świata, bywa, że latami leżą w łóżkach, dlatego tak bardzo ważne jest, zdaniem wszystkich członków, żeby nie zamykać się w swoich żalach, tylko wyjść do ludzi. - Spotykamy się dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i piątki, ale przyjść na ćwiczenia można każdego dnia - mówi kierownik Chałupka. - Na nasze spotkania staramy się zapraszać ciekawych ludzi -- Dziś na przykład gości u nas Krzysztof Nawrot, który napisał interesującą książkę "Portrety ze słów". - Przez lata byłem prezesem firmy, ale tak mnie dotknął los, że przewartościowałem wszystko, zacząłem pisać, pomagać potrzebującym - wyjaśnia Krzysztof Nawrot, który przyjął pseudonim Sergiusz Torwan. - Lubię śpiewać, opowiadać, czytać na głos, dawać chorym chwile przyjemności. Bo przecież dziś jestem zdrowy, jutro mogę być chory.

Stowarzyszenie dla Osób Chorych na Parkinsona powstało w Kielcach również dzięki redakcji "Echa Dnia". Nasz pomysł przedstawiliśmy Annie Sowie, pełnomocnikowi prezydenta do spaw osób niepełnosprawnych, spodobał jej się i w dość krótkim czasie zaprosiliśmy na pierwsze spotkanie wszystkich chorych oraz doktora Pawła Półrolę, który także działa w stowarzyszeniu.

- W czasie trwania tej choroby, na którą zapadło już kilka tysięcy osób w województwie świętokrzyskim pojawia się spowolnienie ruchowe, sztywność i drżenie kończyn, wzmożone napięcie ruchowe. Odpowiednimi lekami można te objawy zmniejszyć i bardzo ważna jest gimnastyka. Ale tylko niewielka grupa chorych ma taką samodyscyplinę, że ćwiczą sami w domu - mówi doktor Półrola. - Dlatego warto przyjść do klubu. Może w przyszłości uda nam się zorganizować turnusy rehabilitacyjne, spotkania z najlepszymi specjalistami w kraju.

- Mamy świadomość, że jeszcze wiele osób nie wie, że takie stowarzyszenie istnieje - mówi pełnomocnik Anna Sowa. Załamani, pozbawieni chodzików, wózków inwalidzkich, często miłości bliskich siedzą zamknięci w czterech ścianach i coraz gorzej się czują. Dlatego zapraszamy ich do nas, po co cierpieć, lepiej o siebie powalczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie