Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terroryzuje ogniem!

Michał Leszczyński [email protected] współpraca /MIO/
- Ze stodoły zostały zgliszcza. To dobrze, że nie spłonęły dom i obora.
- Ze stodoły zostały zgliszcza. To dobrze, że nie spłonęły dom i obora. M. Leszczyński
Piroman z Ponidzia przeniósł się na Powiśle? Płonie kolejna stodoła. Panika, ludzie nie śpią, pilnują dobytku.

- Co teraz dam jeść zwierzętom? - zastanawia się zapłakana 80-letnia kobieta z Zalesia (gmina Łubnice), u której we wtorkową noc spłonęła stodoła wraz z sianem, słomą, zbożem i sieczkarnią.

W ogniu stanęła stodoła należąca do dwojga starszych ludzi, stojąca w odległości siedmiu kilometrów od wsi Rataje i Żabiec w powiecie buskim. W tych miejscowościach w ciągu lutego i na początku marca doszło do całej serii podpaleń. Na miejscu zdarzenia pojawiło się od razu kilka policyjnych radiowozów.

Szukali domniemanego podpalacza, terroryzującego wcześniej Ponidzie. Bezskutecznie. Stodoła w Zalesiu, do której nie był doprowadzony prąd była ubezpieczona na 12 tysięcy. Strażacy za prawdopodobną przyczynę powstania ognia uznali podpalenie.

Panika szybko chodzi

Starsza kobieta słyszała o rzekomym podpalaczu. Jej rodzina mieszka w Ratajach, gdzie poprzednio działał. Modliła się, by tylko jej stodoła nie padła ofiarą bandyty. We wtorek około godziny 22 przez okno na podwórku syn zobaczył ogień.

- Słyszałyśmy jak jechały straże i wyły syreny - opowiadają przerażone dorosłe wnuczki. - Myślałyśmy, aby nie było to u babci. Zadzwonił telefon. Pożar u babci - mówią roztrzęsione.

Panika z powiatu buskiego przeniosła się do sąsiedniego - staszowskiego. Mieszkańcy słyszeli o serii niewyjaśnionych pożarów. Teraz boją się o swój dobytek. Są zapobiegliwi. Stodoły, obory i inne pomieszczenia gospodarcze w pośpiechu opróżniają z cennego dobytku. Mieszkańcy gminy Łubnice po nocach nie śpią.

Niektórzy wyznaczają dyżury i nocą na zmianę pilnują obejścia. W miejscowym sklepie usłyszeliśmy różne historie między innymi o tym jak podpalacz podobno pisze do Urzędu Gminy w Łubnicach e-maile. Ma w nich prosić, aby wszyscy dali mu spokój i nie interesowali się nim, wtedy przestanie czynić zło. Ponoć groził, że jeśli nadal będzie trwał na niego zmasowany atak policji, stodół spłonie więcej. Anna Grajko, wójt gminy Łubnice, dementuje te doniesienia. - Gmina nie dostała żadnych e-maili, które mogłyby wskazywać, że są od podpalacza - zapewnia.

Podpalacz w samochodzie?

We wtorkową noc w Zalesiu jeden ze świadków powiedział policji o tajemniczym mężczyźnie, który wsiadł do auta i odjechał. - Niestety ten świadek okazał się wyjątkowo niewiarygodny, gdyż był kompletnie pijany. Radiowozy przeszukiwały bardzo rozległy obszar w okolicach Zalesia i nie udało się zatrzymać osoby podejrzanej o podpalenie - mówi nadkomisarz Roman Sobczak, komendant powiatowy policji w Busku.

Mieszkańcy gminy Łubnice są przekonani, że piroman przepędzony z Ponidzia przez tamtejsze patrole policji, przeniósł się na Powiśle. Teorie mieszkańców potwierdza też komendant Sobczak. - Dochodzi do sytuacji, że kontrolowani są nawet właściciele stodół, pilnujący nocą na własną rękę swego dobytku. Prawdopodobnie sprawca wie o kordonie ochronnym policji na terenie gminy Pacanów i dlatego atakuje w bezpieczniejszym dla siebie terenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie