Tłumy na stoku Szwajcarii Bałtowskiej. W sobotę odbyła się Nocna Jazda. Zobacz zdjęcia

Pogoda rewelacyjna jak na narty a i krajobraz sprzyjający do szusowania mówią narciarze, którzy w sobotę odwiedzili Szwajcarię Bałtowską by do północy, w rytm gorących hitów, jeździć na nartach.

- Piękna pogoda, mrozek jest w sam raz, taki, że trzyma śnieg, ale nie łapie za nos – uśmiecha się Mariola Kopczyńska, która do Bałtowa przyjechała aż z Radomia. - Jesteśmy z grupą przyjaciół, zapalonych narciarzy, ja troszkę mniej, bo dopiero zaczynam, ale daję radę. Warunki świetne i piękna okolica, jesteśmy tu od rana i zostajemy do poniedziałku

– dodaje.

Marcel, który stawia pierwsze kroki na stoku, pod czujnym okiem taty – instruktora mówi, że narty to świetna zabawa.
- Fajnie się jeździ, jak się już raz zjedzie to chciałoby się bez przerwy. To mój pierwszy raz na stoku, ale naprawdę jest ekstra.

Narciarze chwalili warunki na stoku, ale także pomysł Nocnej Jazdy przy muzyce.
- Można się pobawić nawet na nartach, nie samą jazdą człowiek żyje, tym bardziej, że obok Browar Bałtów a tam taki miodowy pyszny napój serwują – uśmiecha się pan Wojtek.

Z kolei Maja i Klaudia mówią, że muzyka dodaje nartom skrzydeł.
- Jak didżej zarzuci jakąś fajną nutę to inaczej deska idzie pod nogą – mówi Maja i dodaje, że to już jest jej kolejna Nocna Jazda. - W tamtym roku również przyjeżdżaliśmy tutaj i też się dobrze bawiliśmy. - Inaczej się jeździ przy muzyce, jakoś bardziej energicznie – zauważa Klaudia.

Szwajcaria Bałtowska to doskonale oświetlony stok i niezapomniane wspomnienia. Nie musisz martwić się o sprzęt, ponieważ na miejscu dostępna jest wypożyczalnia.