Tłumy narciarzy przyjadą w Świętokrzyskie! Stoki w gotowości (WIDEO, ZDJĘCIA)

Co dwa tygodnie dzieci i młodzież szkolna z kolejnych województw ruszać będzie na wypoczynek. Także w Świętokrzyskie, gdzie w tym roku zawitać ma szczególnie dużo osób. Według wielu opinii, zanosi się na rekord, zwłaszcza na stokach narciarskich.

Na stoku w Krajnie

- Zimowe szaleństwo trwa już u nas od kilku tygodni, ale od jutra spodziewamy się szczególnie wielu narciarzy. Przyjazd zapowiedziały grupy oraz rodziny z wielu regionów kraju, a w pierwszej kolejności z województw, w których rozpoczyna się szkolna przerwa w lekcjach, czyli z łódzkiego, śląskiego, lubelskiego, pomorskiego i podkarpackiego. Z tego, co wiem, wszystkie miejsca noclegowe w okolicy są zarezerwowane. Co roku w czasie ferii ruch jest u nas duży, bo stok w Krajnie jest długi, bezpieczny i przyjazny narciarzom na każdym etapie zaawansowania. Podczas jazdy zawsze jest jednak luźno. Oprócz nart, mamy wiele innych atrakcji. Dlaczego z roku na rok przybywa u nas narciarzy? Mamy po prostu dla nich superwarunki - jeden z najdłuższych stoków w centralnej Polsce, długości około 850 metrów, dwa wyciągi gwarantują przepustowość około 1400 osób na godzinę. Trasy są sztucznie śnieżone, ratrakowane oraz oświetlone, dzięki czemu czynne są do późnych godzin wieczornych, a w weekendy nawet do północy. Obok trasy niebieskiej, znajduje się trasa „niebiesko-czerwona”, o długości 250 metrów, oraz pierwszy w regionie profesjonalny Snow Park, liczący 15 przeszkód, z dwoma skoczniami o wielkości 10 metrów. Te atrakcje ściągają rzesze snowboardzistów i freesty-lowców nie tylko z Polski. W tym roku mamy tu gości z Japonii, Wietnamu, Chin, Skandynawii. Jednak nasz stok to przede wszystkim ulubione miejsce dla mieszkańców naszego regionu - mówi Zenon Dańda, właściciel ośrodka Sabat w Krajnie.

Rekord w Bałtowie?

Oblężenie przeżywać będzie w czasie ferii także Szwajcaria Bałtowska w Bałtowie. Przyjeżdżają tu głównie mieszkańcy województw mazowieckiego, świętokrzyskiego i lubelskiego oraz innych regionów. Intensywność przyjazdów z danego województwa zależy od terminu ferii. Na turystów już czeka pięć tras zjazdowych o łącznej długości 2,5 kilometra, 4-osobowa kolej krzesełkowa o przepustowości 2400 osób na godzinę, dwa wyciągi orczykowe o łącznej przepustowości 1500 osób na godzinę, szkoła narciarska i snowboardowa, wypożyczalnia i serwis sprzętu, pokoje gościnne, gastronomia, restauracja, Wioska Świętego Mikołaja, Bajkowy Park Rozrywki, lodowisko z wypożyczalnią łyżew, górka saneczkowa, snowtubing, zimowa karuzela. W tym roku powstał drugi w regionie profesjonalny Snow Park.
- Zimą odwiedzają nas głównie turyści indywidualni, czyli rodziny z dziećmi i młodzież. Coraz liczniej przyjeżdżają też grupy szkolne, ponieważ dysponujemy bazą noclegową, gastronomią, atrakcjami dla dzieci, mamy stok, wypożyczalnię, są instruktorzy narciarstwa. W ferie, mimo zimy, będzie u nas gorąco! W zeszłym sezonie zimowym odwiedziło nas 25 tysięcy narciarzy. Mamy nadzieję, że teraz padnie rekord - mówi Monika Lichota, dyrektor do spraw marketingu w JuraParku w Bałtowie.

Oprócz indywidualnych turystów, Świętokrzyskie odwiedzą zorganizowane grupy.

Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty do piątku, 13 stycznia, zatwierdziło już 28 zgłoszeń pobytów wypoczynkowych w województwie w okresie ferii. - Wśród nich jest 14 zgłoszeń spoza województwa i 14 grup ze Świętokrzyskiego. Wiemy, że w ferie na pewno przyjadą do nas uczniowie z Lubelskiego, Mazowieckiego, Pomorskiego, Łódzkiego, Podlaskiego, Małopolskiego i Śląskiego. Liczba zimowisk nie jest jeszcze ostateczna - mówi Paweł Boroń z Kuratorium Oświaty w Kielcach.