Wycinaka 90 drzew w Parku Miejskim w Kielcach została zaplanowana w ramach jego rewitalizacji, część z nich usunięto w ubiegłym roku, od poniedziałku trwa usuwanie pozostałych 75 okazów. Te prace mają zapewnić powrót do pierwotnego charakteru zabytkowego parku, sprzed prawie 200 lat.
- Znamy pierwszy projekt parku, jego najstarszej części, od strony ulicy Jana Pawła II. Park ma służyć rekreacji, wypoczynkowi, być salonem miasta. I wówczas taki był. Ludzie przychodzili, żeby się spotkać, zaprezentować, posiedzieć na kocu. Park nie jest lasem z wolną naturą, ale sztucznym tworem o charakterze społecznym – tłumaczył, Krzysztof Myśliński z Muzeum Historii Kielc. - To, co teraz mamy w starej części niewiele ma wspólnego z pomysłem twórcy parku, którym był Stanisław Staszic. Wtedy aleja główna była obsadzona niewysokimi drzewami, było dużo świetlistych, otwartych przestrzeni z trawami. Teraz aleja główna nie istnieje, nie widać jej, bo jest otoczona ogromnymi drzewami. Tutaj nie ma ludzi, bo nie ma gdzie się zatrzymać. Wiosną, w lecie, kielczanie gromadzą się nad stawem, gdzie jest trawa i przestrzeń. To, co dzisiaj jest robione to są drobne prace. Będę brutalny, ale wyciętych powinno być trzy razy tle drzew, co jest zaplanowane, aby przywrócić zarys dawnego parku.
Agata Binkowska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska w Urzędzie Miasta zapewniła, że na wycinkę w zabytkowym parku jest zgoda wojewódzkiego konserwatora zabytków. Przeprowadzono też analizę dendrologiczną drzewostanu.
- Dokumentacja, którą zastałam w wydziale jest 2018 roku. Została wykonana fachowo i ze starannością – wyjaśniała. - Do wycinki zakwalifikowano drzewa, które są suche, z chorobami oraz samosiejki, aby odsłonić powierzchnię. Do usunięcia są też niektóre kasztanowce przy alei głównej, które są zaatakowane przez szrotówka kasztanowcowiaczka. Szkodnik je osłabił, a kasztanowce z natury są wywrotne, więc wycinka jest konieczna, także ze względów bezpieczeństwa. W parku nie ma drzew pomnikowych.
Wycinka najgrubszej wierzby w parku, obok której stoi druciany łabędź jest podyktowana względami sanitarnymi i bezpieczeństwa.
- Grzyb zaatakował wierzbę, powoduje jej gnicie i ogranicza wytrzymałość. Rozkład jest mało widoczny na zewnątrz, ale ryzyko tragedii jest duże, ponieważ drewno wierzby jest miękkie z natury – wyjaśnił Sebastian Wróblewski z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska.
Agata Binkowska dodała, że została sporządzona ekspertyza dendrologiczna dla całego parku ze wskazaniem, co należy zrobić z każdym drzewem, ale nie została ona przeprowadzona dla każdego okazu. - Rewitalizacja zabytkowego parku rządzi się innymi prawami niż zwykłego terenu - mówi.
- Nie ma wątpliwości, że ten projekt jest okej. Śledziłem go zanim zacząłem pracować w Urzędzie Miasta. Wszystko jest przemyślane i dopracowane. Gdy prace zostaną zakończone, wszystkie wątpliwości przeminą. Tu nikt nie ma interesu, aby wycinać drzewa ot tak sobie – dodał Rafał Zamojski, menadżer centrum Kielc w Urzędzie Miasta.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wielka wycinka w parku miejskim w Kielcach. Rozpoczęła się rewitalizacja zabytkowego obiektu. Zobaczcie zdjęcia i film
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
