To będzie trudny rok dla pacjentów. Świętokrzyska służba zdrowia musi zacisnąć pasa

Dzięki takiemu podziałowi pieniędzy województwo świętokrzyskie będzie miało o około 150 mln zł mniej niż powinno.

Projekt budżetu świętokrzyskiego oddziału NFZ na 2010 rok, wyliczony przez urzędników Centrali NFZ, przewiduje, że na leczenie mieszkańców naszego regionu dostaniemy w przyszłym roku 1 738 293,00 tys. złotych, czyli zaledwie o 30 milionów złotych więcej niż w tym roku. Problem wynika z krzywdzącego dla naszego regionu algorytmu podziału środków, według którego przelicza się wpływające składki. Jak nas poinformowała Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału NFZ, algorytm ten preferuje regiony bogatsze, przynoszące więcej przychodów, biedniejszym dając mniej. Ocenia się, że dzięki takiemu podziałowi województwo świętokrzyskie ma na leczenie swoich pacjentów około 150 milionów mniej, niż powinno - informuje rzecznik świętokrzyskiego oddziału NFZ.

Świętokrzyskie znajduje się na czwartym miejscu od końca jeżeli chodzi o liczbę środków przeznaczanych na leczenie jednego pacjenta. Z całego budżetu NFZ przekazywane nam jest zaledwie 3,19 procent środków, podczas gdy na przykład do województwa mazowieckiego trafia 15, 62 procent, śląskiego 12,46 małopolskiego - 8, 24. I nie ma znaczenia, że w naszym regionie nie ma wysokospecjalistycznych klinik - za pacjenta z województwa świętokrzyskiego płaci Oddział Świętokrzyski NFZ, bez względu na to gdzie ten pacjent się leczy.

Zofia Wilczyńska, dyrektor świętokrzyskiego oddziału NFZ powiedziała nam, że małe są szanse na to, aby nasz oddział dostał więcej pieniędzy na przyszły rok. - Będziemy zmuszeni utrzymać finansowanie kontraktów z placówkami służby zdrowia na poziomie tego roku. Każdy liczy się z tym, że jest kryzys, a jego prawdziwe skutki odczujemy dopiero w przyszłym roku. Do tej pory staraliśmy się co roku podnosić finansowanie kontraktów, teraz dyrektorzy placówek ochrony zdrowia powinni racjonalizować koszty utrzymania. My też mamy niższe środki na utrzymanie oddziału NFZ, dostaniemy tylko o 1 proc. więcej pieniędzy na utrzymanie, to nawet nie wyrównuje inflacji - powiedziała nam dyrektor Wilczyńska.

W związku z taką sytuacją finansową pacjenci w naszym regionie będą mieli dostęp do świadczeń medycznych w najlepszym przypadku taki jak w tym roku. Niestety, pewnie wydłużą się kolejki do specjalistów i oczekiwanie na zabiegi planowe.

O większe pieniądze dla świętokrzyskiego próbuje walczyć Rada Świętokrzyskiego Oddziału NFZ. Przedstawiła swoje stanowisko prezesowi NFZ i Ministrowi Zdrowia. Wyraża w nim zaniepokojenie poziomem finansowania świadczeń medycznych planowanym na rok 2010 w naszym regionie i brakiem realizacji zapowiedzi zmian algorytmu podziału środków, którego obecna, błędna konstrukcja skutkuje dla Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ utratą wpływów finansowych.