Sędziowie z Hiszpanii
Sędziowie z Hiszpanii
Mecz w Płocku, po raz pierwszy w historii rozgrywek piłki ręcznej w Polsce, poprowadzi para sędziów z Hiszpanii. To efekt współpracy nawiązanej pomiędzy federacjami obu krajów.Związek PiłkiRęcznej w Polsce jeszcze nie podał nazwisk arbitrów, którzy będą rozstrzygać w niedzielę. Od 9 do 19 listopada dwie pary z Półwyspu Iberyjskiego poprowadzą w sumie 9 spotkań PGNiG Superligi i jedno pierwszej ligi (w tym ostatnim przypadku będzie to mecz Gwardia Opole - MTS Chrzanów). Oprócz meczu w Płocku, Hiszpanie poprowadzą kielczanom również mecz z Wybrzeżem Gdańsk 11 listopada w Kielcach. Dwie polskie pary arbitrów - Paweł Kaszubski/ Piotr WoJdyr oraz Krzysztof Bąk/Kamil Ciesielski będą sędziować w tym czasie w Hiszpanii.
Ostatni mecz kielczanie rozegrali 18 października, w ramach Ligi Mistrzów, we francuskiej Dunkierce. Płocczanie 22 października grali u siebie ligowy mecz z Wybrzeżem Gdańsk. Potem większość zawodników rozjechała się na zgrupowania i mecze swoich reprezentacji.
KADROWICZE - 12:10 DLA KIELC.PLUS **TRENERZY**
Obowiązki reprezentacyjne spełniało w tym czasie aż 12 zawodników z Kielc i 10 z Płocka (poza reprezentantami Polski - Tiago Rocha - Portugalia, Valentin Ghionea i Dan Emil Racotea - Rumunia, Ivan Nikcević, Nemanja Zelenović i Miljan Pusica - Serbia) oraz trenerzy - Tałant Dujszebajew w debiutował z drużyną Węgier, a Manolo Cadenas prowadził Hiszpanów.
WALCZĄ O "KACZKĘ" I "BARABASZA"
Pod znakiem zapytania stoi występ w niedzielnym meczu dwóch płocczan - Mariusza Jurkiewicza i Aleksandra Tiu-miencewa. "Kaczka" kończy rehabilitację po kontuzji łokcia i trenuje, ale z niepełnymi obciążeniami, "Barabasz" ma problem z mięśniem dwugłowym uda. Decyzja o tym, czy zagrają, zapadnie na kilkadziesiąt godzin przed meczem.
Dla płocczan ostatnim sprawdzianem przed pojedynkiem z Vive Tauronem, i to być może niełatwym, będzie środowy, wyjazdowy mecz z Górnikiem Zabrze. To zaległe spotkanie. Rozpocznie się on o godzinie 18, a będzie go transmitował Polsat Sport News.
BEZ "GRABARA", ALE Z "ROSĄ" I "BUNTĄ"
W kieleckim zespole prawdopodobnie zabraknie tylko Piotra Grabarczyka, któremu w pierwszym meczu kadry z Tunezją złamano nos. Do składu wracają natomiast Tomasz Rosiński i Denis Buntić. Pierwszy miał uszkodzony palec stopy, a "Bunta" miał pęknięte żebro. Obaj w przerwie reprezentacyjnej trenowali w Kielcach, wraz z Marinem Sego, GrzegorzemTkaczykiem i MateuszemJachlewskim, pod okiem drugiego trenera,Tomasza Strząbały.
- Trudno mi mówić, jak wygląda sytuacja zdrowotna, bo miałem na treningach tych pięciu ludzi. A, jeszcze kilku widziałem w telewizji - śmieje się Tomasz Strząbała. - Nasz masażysta mówi, że Piotrkowi Grabarczykowi potrzeba sześciu do 10 dni od momentu kontuzji, aby mógł grać. "Rosa" przyjmował już właściwie normalne obciążenia, Denis nie mógł wykonywać wszystkich ćwiczeń, to żebro jeszcze trochę mu dokucza. W meczu Hiszpania - Austria mocno poturbowano Julena Aginagalde, który już wcześniej miał problemy z plecami, ale badania nie wykazały niczego poważnego. Pierwszy trening w pełnym składzie mamy dopiero dziś wieczorem (wtorek - przyp. red.) i wtedy rozpoczynamy "akcję Płock" - kończy szkoleniowiec.
WSZYSTKO o piłce ręcznej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
