To feralny rok w Skarżysku. Znów spłonął dom

Ten rok w powiecie skarżyskim zapowiada się fatalnie, przynajmniej, jeśli chodzi o pożary. Nie skończył się jeszcze pierwszy kwartał, a spłonęło kilka mieszkań i domów. Paliły się lokale w blokach w Skarżysku - Kamiennej i Suchedniowie. Życie straciły trzy osoby. Niestety, najczęstszą przyczyną tragicznych zdarzeń nie jest nieszczęśliwy przypadek, ale... alkohol. Po spożyciu odpowiedniej ilości trunku ludzie stają się nieostrożni, bywa, że zasypiają z zapalonym papierosem. Wówczas o dramat nietrudno. Strażacy apelują o odpowiednie używanie pieców, grzejników elektrycznych, zakłądanie czujników czadu.

Ogień przed południem

Ostatnie groźne zdarzenie miało miejsce we wtorek w Skarżysku Kościelnym, w drewnianym domu przy ulicy Iłżeckiej. W budynku mieszkała matka, kobieta około 80 - letnia, oraz dwaj jej synowie w wieku 40 i 46 lat. Przed południem jeden z nich wezwał policję, jednak funkcjonariusze na miejscu nie stwierdzili nic niepokojącego. W mieszkaniu panował spokój. Krótko po odjeździe patrolu w domu wybuchł pożar. Prawdopodobnie na skutek zaprószenia ognia, choć ostateczną przyczynę poznamy po zakończeniu śledztwa.

Wynieśli ich przez okno

Na miejsce zdarzenia szybko dotarli strażacy i policjanci. Jeden z domowników sam wydostał się z budynku. Dwoje pozostałych było uwięzionych w środku. - Przez drzwi nie można było dostać się do środka, wyłamaliśmy okna i tą drogą ratownicy wynieśli poszkodowanych. Kobieta miała silne duszności, mężczyzna był bardzo poparzony - relacjonuje brygadier Marcin Machowski, dowodzący akcją. Do czasu przyjazdu karetki policjanci i strażacy udzialeli rannym pomocy. Gaszenie pożaru nie trwało zbyt długo, ale stary dom poważnie ucierpiał. Nie wiadomo, czy będzie się nadawał do zamieszkania. Tym razem, na szczęście, obyło się bez ofiar śmiertelnych.