To jest mój artystyczny dom, czyli 30 lecie Państwowego Ogniska Plastycznego (DUŻO ZDJĘĆ)

Uroczystość w siedzibie Ogniska przy ulicy Złotej rozpoczęła się od niezwykłego, malarsko-muzycznego happeningu. Absolwentka Ogniska, Julia Drapejkowska, tworzyła na dużej planszy dzieło, któremu nadała tytuł "Dom". Niezwykłą, momentami wręcz przejmującą oprawę muzyczną stworzył znakomity starachowicki trębacz Rafał Gęborek. Aby zwielokrotnić dźwięk trąbki używał... gitarowego multiprocesora a od czasu do czasu grał jeszcze na perkusji.
Całość zrobiła na słuchaczach i obserwatorach niezwykłe wrażenie. Julia Drapejkowska podjęła się w piątek dużego wyzwania, bowiem całość trwała tylko pół godziny, podczas gdy podobne happeningi trwają średnio kilka godzin.
- Nazwałam tę pracę "Dom" i dedykuję ją mojemu Ognisku. Bo to jest mój artystyczny dom, w którym uczyłam się podstaw plastyki i stąd, odpowiednio przygotowana, wyruszyłam w świat - powiedziała nam studentka scenografii na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.

Podziwu dla młodej artystki nie krył dyrektor Sylwester Kiełek: - Jestem pod dużym wrażeniem, bo nie każdy, nawet doświadczony artysta podjąłby się tego wyzwania. Brawo. To bardzo miłe, że Julia zadedykowała swoje dzieło Ognisku.

W części oficjalnej dyrektor Kiełek przypomniał historię placów i podziękował wszystkim, którzy przyczyniają się do jej działalności i rozwoju. A na początku długiej kolejki z gratulacjami prezentami ustawili się starosta Piotr Babicki i wicestarosta Dariusz Dąbrowski, przynosząc praktyczny prezent w postaci markowego aparatu fotograficznego. Prezydenta Marka Materka (podarował wielki okolicznościowy tort) reprezentowała nowa sekretarz miasta Barbara Szymańska.
Z życzeniami i prezentami przyszli tez dyrektorzy innych placówek kulturalnych i szkół. Specjalne życzenia na ręce dyrektora Sylwestra Kiełka złożył też proboszcz parafii na Łazach, ksiądz Grzegorz Roszczyk.

Scenografią imprezy były wszechobecne dzieła absolwentów Ogniska z okresu 30 lat.