Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już dwa lata od dramatycznej walki o życie Stasia ze Staszowa! Wzruszające słowa rodziców

Klaudia Szałas
Maleńkie dziecko i diagnoza, która zwala z nóg - siatkówczak obuoczny. Jest szansa na ratunek, ale wyceniono go na niebagatelną kwotę miliona złotych. Dokładnie dwa lata temu rozpoczęła się dramatyczna walka o życie Stasia Patrzałka ze Staszowa. Udało się! Pomoc płynęła lawino, a dzięki Wam chłopiec przeszedł specjalistyczne leczenie w Stanach Zjednoczonych. Dziś czuje się świetnie, guzy są nieaktywne.

„Każdego dnia dziękujemy Bogu, że postawił Was na naszej drodze...”

Dziś Staś ma prawie dwa i pół roku, jest niezwykle radosny. Rodzice kolejny raz dziękują za wszystko, co zrobili Państwo dla ich dziecka. Wspominają dramatyczne chwile i wielką akcję pomocy.

- Kochani, ostatni okres to dla nas czas wspomnień tych najtrudniejszych chwil w naszym życiu....minęły już dwa lata od kiedy rozpoczęliśmy walkę z siatkówczakiem, a nam wydaje się jak by to było wczoraj - napisali na profilu „Rak ma oko na oczy Stasia”. - Jak dziś pamiętam te wszystkie uczucia, które nam wtedy towarzyszyły...panika, strach, bezradność... a potem kolejno na naszej drodze pojawiali się ludzie, którzy nie pozwolili nam się poddać, którzy dawali nam nadzieję opisując własne historie...
Każdego dnia dziękujemy Bogu, że postawił Was na naszej drodze...Dzięki Wam możemy cieszyć się naszym szczęściem o imieniu Staś ...

Świetne wyniki kontroli. Doktor: Historia Stasia jest nieprawdopodobna

Staś Patrzełek do piątego roku życia będzie jeździł na kontrole do kliniki doktora Abramsona w Stanach Zjednoczonych. Ostatnia wizyta, która odbyła się w sierpniu pokazała, że ze wzrokiem dwuletniego Stasia wszystko jest w najlepszym porządku. Tak opisali wizytę Stasia rodzice: Kochani, mieliśmy duże opóźnienie, ale widok po badaniu uśmiechniętego wujka Abramsona zrekompensował godziny oczekiwań. Tym razem doktor Abramson zaczął słowami: "Historia Stasia jest nieprawdopodobna… Wszystko jest bardzo dobrze. Guzy są nieaktywne. Nie znaleźliśmy zupełnie nic, co mogłoby nas zaniepokoić... ". To dla nas cuuuudowne wiadomości. Znów dostaliśmy skrzydeł i spokojnie możemy wracać do domu. Kolejną wizytę mamy już w Nowym Roku. Staś przed badaniem był bardzo wesoły, szalał śmiał się, ale samo badanie z wiekiem chyba będzie dla niego coraz większym przeżyciem.... Po wybudzeniu z narkozy długo płakał, zaciskał oczka i krzyczał "nie nie nie"... a nam pękały serca chociaż wiemy, że to wszystko dla dobra naszego maleństwa....Dziękujemy Wam Kochani, że możemy z Wami dzielić nasze troski i radości.... Dziękujemy za każde dobre słowo i każdy miły gest z Waszej strony... To przecież dzięki Wam historia Stasia jest tak nieprawdopodobna, a jej zakończenie musi być szczęśliwe…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie