To koniec kultowego basenu Tęczy przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. Czy powstanie tam osiedle? (ZDJĘCIA)

- Obie niecki małą i dużą zasypaliśmy, tak jak zapowiadaliśmy jesienią przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa – informuje Izabela Korus, prezes Klubu Sportowego „Tęcza”. - W czasie przebudowy ulicy Zagnańskiej zostało rozebrane nasze ogrodzenie i teren klubu stał się ogólnie dostępny, każdy mógł tu wejść i przypadkiem wpaść do niecek, które nie są oświetlone - dodaje.

Jest jeszcze jedne powód zasypania niecek. - Chcieliśmy obniżyć koszty utrzymania naszych obiektów. Za niecki płaciliśmy podatek od nieruchomości taki jak za teren zabudowany. Po ich zasypaniu będzie on dużo niższy – tłumaczy.

Mówi się, że klub „Tęcza” zlikwidował basen, aby przygotować teren pod zabudowę mieszkaniową.
- Nie ma takich planów. Teren pozostanie nadal jako rekreacyjno - sportowy. Mamy korty tenisowe otwarte oraz halę sportową, także z kortami. Trenuje u nas wielu zawodników w różne dyscypliny. Myślimy o rozwoju bazy sportowej – przyznaje prezes.

-Na przeszkodzie stoi niejasna sytuacja prawna nieruchomości, ale mamy nadzieję, że zmieni się ona w najbliższych miesiącach. Jako pełnoprawni użytkownicy będziemy mogli starać się o unijne dotacje inwestycji czy zaciągnąć kredyt. W obecnej sytuacji mając do dyspozycji tylko własne pieniądze nie możemy się rozwijać. A chcemy zbudować korty tenisowej kryte, czy postawić drugą halę.

Dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta, Artur Hajdorowicz przyznaje, że dla tego terenu obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który pozwala tu tylko na inwestycje związane z usługami rekreacyjnymi. - Plan na pewno będzie zmieniany , ponieważ musimy uwzględnić w nim planowaną przebudowę drogi ekspresowej. Natomiast nie ma wniosku o przeznaczenie terenu „Tęczy” pod budownictwo mieszkaniowe. Jeśli wpłynie będziemy się zastanawiać, czy taka zmiana byłaby uzasadniona – mówi.

Spór o prawo do terenu, między klubem „Tęcza” a Urzędem Miasta trwa od lat. A bój toczy się o 2 hektary ziemi i nie tylko tej pod obiektami klubu, ale także o grunt położony aż po granicę z zalewem, przystań żeglarską oraz cały narożnik przy skrzyżowaniu Jesionowej i Zagnańskiej, zwany małpim gajem.

Cały ten obszar został przekazany w wieczyste użytkowanie klubowi „Tęcza” w 1967 roku, ale nie powstał akt notarialny i nie było wpisu do księgi wieczystej . Klub nigdy nie płacił wieczystego, tylko uiszczał podatek od nieruchomości. - Kilka lat temu klub wystąpił do sądu o zasiedzenie działek ale przegrał sprawę, bo miasto jest właścicielem terenu i to jest bezsporne- przypomina Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta w Kielcach.

Urząd Miasta przygotowuje porozumienie z klubem, uzgodnienia są na finiszu. „Tęcza” prawdopodobnie stanie się prawowitym użytkownikiem terenu pod swoimi obiektami ale w zamian klub będzie musiał się zrzec prawa do części gruntu.

Basen jest nieczynny od 12 lat a wcześniej kąpało się w nim wiele pokoleń kielczan przez około 40 lat. Został zamknięty w 2018 roku, po tym jak zmieniły się przepisy i wprowadzono zakaz spuszczania wody z basenu do zalewu. Konieczna była wymiana instalacji na taką z obiegiem zamkniętym wody, na co klubu nie było stać.