Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To pomnik czy toaleta? Skandal wokół budowli w centrum Kielc

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO
Pewnie niejeden turysta, który odwiedza Kielce, zastanawia się, co to jest. Niektórzy myślą, że to publiczna toaleta w centrum miasta.
Pewnie niejeden turysta, który odwiedza Kielce, zastanawia się, co to jest. Niektórzy myślą, że to publiczna toaleta w centrum miasta.
Niszczeje pomnik ofiar pogromu Żydów w Kielcach. Biały mur zszarzał, kielczanom to miejsce nie kojarzy się dobrze. Nikt się nim nie zajmuje. - Biały mur już nie jest biały, a szary i brudny. Pomnik po prostu straszy brzydotą. Wielu myśli, że to publiczna toaleta w centrum miasta. - mówią kielczanie. Okazuje się, że o obelisk nikt nie dba.

Obiekt, który w 2006 roku powstał u zbiegu ulic Planty, Piotrkowskiej i alei IX Wieków Kielc straszy. Mało tego, nikt go nie remontuje i nikt o niego nie dba. Powoli kielczanie zaczynają o nim mówić dwojako…niekoniecznie dobrze.

Przypomnijmy, pomnik powstał w 60 rocznicę kieleckiego pogromu Żydów. Wysoki na dwa metry mur w kształcie cyfry 7 zbudowany z cementowych bloczków, mają symbolizować ofiary pogromu. Inwestycję sfinalizowali Amerykanie. Jego autorem jest amerykański rzeźbiarz Jack Sal, który uważał, że zarówno kształt, jak i surowiec użyty do budowy pomnika ma mieć symboliczną wymowę. Betonowe bloczki i wapno mają nawiązywać do tradycji przemysłowych Kielc.

Niestety, użyte do budowy materiały okazały się bardzo nietrwałe. Teraz kondycja obiektu jest w fatalnym stanie. Okazuje się też, że nie ma odpowiedzialnego za ten pomnik. Mało tego wszyscy mają z nim nie lada problem. Postawiono go za prywatne pieniądze na gruntach miasta. Ktoś z władz miasta wskazał miejsce ale potem najwyraźniej nie zadbano o dokumenty. Dziś nikt do pomnika się nie przyznaje. Świadczy o tym przedziwna spychologia miejskich urzędników.

- Pomnik nie jest nasz, a ponieważ znajduje się w pasie drogowym, to należy do Miejskiego Zarządu Dróg - oznajmia Bogdan Opałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzedu Miasta w Kielcach. Ale po bliższe informacje kieruje nas jeszcze do Grażyny Ziętal, kierownik referatu usług komunalnych, który odpowiada za pomniki w Kielcach.
- Pomnik nigdy nie został przekazany miastu - mówi pani kierownik. - Wybudowany z pieniędzy prywatnych, nigdy na rzecz miasta nie przeszedł i nigdy nie został mu darowany. Ten obiekt jako pomnik nie widnieje w naszej ewidencji. Kto powinien o niego zadbać? - Ci, którzy go postawili - mówi krótko.

Elżbieta Ziętal dalej wyjaśnia: - W momencie, kiedy trwały prace wokół niego, poprosiliśmy by, ci co mają kontakt z osobami, które go stawiały, by aktem darowizny nam go przekazano. Do dzisiaj jest cisza w tej sprawie. Dodam, że nasz wydział nie brał udziału w tworzeniu ani też w projektowaniu pomnika.
- Miejski Zarząd Dróg w Kielcach nigdy, ale to nigdy nie zajmował się pomnikami, w żadnym statucie nie mamy tego wpisanego - wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy.

Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego, inicjator wielu przedsięwzięć upamiętniających kieleckich Żydów był przez jednego z kieleckich urzędników wymieniany jako opiekun pomnika, stwierdza jednoznacznie, że nie ma z nim nic wspólnego. Opowiada, że w sierpniu oprowadzał po kieleckich miejscach pamięci ambasadora Stanów Zjednoczonych, Lee A. Feinsteina. - Poprosił mnie o oprowadzenie go po miejscach związanych z historią kieleckich Żydów. Byliśmy pod pomnikiem Menory, potem stanęliśmy pod tym pomnikiem, ambasador nie złożył tu kwiatów tylko pod domem na Plantach. Był bardzo powściągliwy w komentarzach i zdegustowany tym, co zobaczył.

Czy można coś zrobić z pomnikiem? - Nie wiem, finansowała go amerykańska organizacja rządowa, zajmująca się ochroną amerykańskiego dziedzictwa narodowego za granicą.

Na początku koordynatorem budowy pomnika była Małgorzata Bielecka, profesor z Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jednakże i ona odżegnuje się od wiązania jej z pomnikiem. - Trudno powiedzieć, że zrezygnowałam z prowadzenia tego projektu. Było kilka nieciekawych spraw z nim związanych. Chodziło też o budżet. Pomnik miał być estetyczny, wykonany z lepszych materiałów, ale okazało się, że nie było na to środków. Kilkakrotnie próbowałam zwrócić uwagę, że coś trzeba z tym zrobić, bo to wygląda… okropnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie