Kilka tygodni temu dopingowaliśmy Tomasza Jezierskiego, gdy pokonywał dystans 100 mil w Skarżysku-Kamiennej wokół zalewu Rejów. Choć już ta odległość robiła wrażenie, to teraz przed biegaczem ze Skarżyska-Kamiennej jeszcze poważniejsze wyzwanie.
W czwartek Tomasz Jezierski stanie na starcie Biegu Siedem Szczytów rozgrywanego w Sudetach. To najdłuższy bieg w Polsce – liczy 240 kilometrów. Trudności dodaje mu fakt rozgrywania w górach.
Aby jak najlepiej się przygotować do startu, Tomasz Jezierski już od zeszłego piątku jest na miejscu.
– Jestem w Dusznikach-Zdroju. Aklimatyzacja jest bardzo ważna. Czuję się dobrze, jestem pewny siebie, podekscytowany, naładowany. Trenuję i odpoczywam, wokół przyroda, kurki, koguciki. Już chciałbym pobiec. Martwię się jedynie o pogodę. Ma być załamanie pogody, a możliwe są nawet burze. Jestem jednak przygotowany na wszystko – mówi Tomasz Jezierski.
Cel, jaki sobie postawił w tym biegu, to pokonać dystans w czasie poniżej 40 godzin. Limit dla uczestników to nieco ponad 50 godzin. Skarżyski wiking wystartuje w czwartek przed godz. 18.00, więc na mecie planuje być w sobotę rano.
Bieg Siedem Szczytów będzie dla Tomasza Jezierskiego najdłuższym do tej pory dystansem, przy którym blednie nawet skarżyskie 100 mil.
– Bieg w Skarżysku był mi bardzo potrzebny. Zbudował mnie i upewnił, że jestem w formie i jestem w stanie pokonać 240 km. Na Rejowie biegłem spokojnie, bez nadmiernego parcia na wynik. Poczułem wtedy, że jestem w stanie pokonać 240 km – dodał Tomasz Jezierski.
Trzymamy kciuki za realizację celu!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?