Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Tłuczyński: - Słoweńcy byli bardzo szybcy

Z Innsbrucku Paweł KOTWICA
P. Kotwica
Tomasz Tłuczyński nie zaliczy meczu ze Słowenią do swoich szczególnie udanych. Urodzony w Kielcach zawodnik, syn olimpijczyka z 1980 roku Zbigniewa Tłuczyńskiego, przestrzelił dwa rzuty karne, a te są przecież jego specjalnością.

Paweł Kotwica: *Słoweńcy czymś was zaskoczyli, czy grali tak, jak przewidywaliście?

Tomasz Tłuczyński: - Widzieliśmy, że oni będą szybko pchali piłkę do przodu, że będą ją błyskawicznie rozprowadzać, ale robili to tak szybko, że czasem ciężko nam było wrócić na czas. Ale i my czasem potrafiliśmy ich zaskoczyć, dlatego padło dużo bramek.

*Gorazd Skof odbił ponad 20 waszych rzutów, w tym trzy karne.

- Za dużo przestrzeliliśmy karnych i rzutów w sytuacjach sam na sam. Te obronione z 9 metra można wybaczyć. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, wygralibyśmy. Ograliśmy Niemców i Szwedów, dlatego chcieliśmy więcej.

*Trzy punkty, z którymi startujecie do drugiej rundy, to dużo czy mało?

- Myślę, że sporo. Trzeba patrzeć pozytywnie, a nie narzekać. Gdybyśmy dzisiaj odpuścili w koncówce, a nie gonili, to byśmy startowali do następnej rundy z dwoma punktami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie