Nietypowa sytuacja miała miejsce przed godziną 22. Trasą wojewódzką przez Kortyków w gminie Gowarczów jechała ciężarówka z przyczepą, na której były odpady przemysłowe z produkcji chipsów.
- Kierowca tłumaczył, że zawiodła burta hydrauliczna. Na drogę wylało się około pięć ton ziemniaczanej brei. Będziemy ustalać, czy to wypadek losowy, czy też kierujący wiedział wcześniej, że naczepa jest niesprawna - mówi sierżant sztabowy Tomasz Kruszyna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Nim kierowca zorientował się, że gubi ładunek, śliska breja ubrudziła jeden z pasów drogi na około półtorakilometrowym odcinku. Kto próbował po nim jechać, wpadał w poślizg.
- W Kortykowie za mostem w stronę Gowarczowa, gdzie odpadów było najwięcej, ich warstwa miała grubość 30, może nawet 40 centymetrów. Mieszkańcy obawiali się, że następnego dnia gdy zrobi się gorąco, w okolicy będzie straszny fetor - opowiada sołtys Korytkowa Paweł Stańczyk będący jednocześnie naczelnikiem miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Do akcji ruszyło kilkunastu strażaków. Druhów z Korytkowa wsparli koledzy z Gowarczowa oraz strażacy z Końskich. Do pomocy mieli koparkę a później zamiatarkę, ale i tak czyszczenie drogi trwało do godziny 4 w czwartek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?