Jak informuje Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego inwestycja zostanie wykonana w trybie zaprojektuj - wybuduj. Nowy 4- lub 5 - kondygnacyjny budynek w kształcie litery L o powierzchni sześciu tysięcy metrów kwadratowych ma stanąć na działce między Świętokrzyskim Centrum Kardiologii i dawnym Wojewódzkim Specjalistycznym Zespole Opieki Neuropsychiatrycznej przylegającej do ulicy Artwińskiego. 180 - łóżkowy szpital ma być gotowy na koniec 2014 roku.
- Za tą koncepcją przemawiają względy ekonomiczne i techniczne - tłumaczy marszałek. - Decydując się na realizację pawilonu na Langiewicza musielibyśmy zainwestować w budowę parkingu, lądowiska, zaplecza techniczno - diagnostycznego. W Szpitalu Wojewódzkim to wszystko już mamy, brakuje tylko nowego budynku szpitala. Dodatkowo będziemy mogli wykorzystać budynki poradni specjalistycznych przy Artwińskiego i przenieść tam poradnie z Langiewicza.
Jak informuje marszałek, pieniądze na budowę mają pochodzić z oszczędności z budowy mostu w Połańcu oraz z dofinansowania unijnego. Cały koszt zamknie się w kwocie kilkudziesięciu milionów złotych, na pewno powyżej 15 - 20 milionów, planowanych przy budowie pawilonu na Langiewicza. Budynki wraz z działką przy ulicy Langiewicza po przygotowaniu wyceny zostaną sprzedane, a uzyskane z nich pieniądze pozwolą na dokończenie budowy nowego Szpitala Dziecięcego. Nadzór nad wykonaniem inwestycji powierzono Janowi Gieradzie, dyrektorowi Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. - Mam do niego zaufanie i oceniając jak zarządza i prowadzi inwestycje w Szpitalu Wojewódzkim, wiem, że wybuduje nowy Szpital Dziecięcy - twierdzi marszałek.
Jan Gierada zapowiada, że na przełomie kwietnia i maja ogłosi przetarg na zaprojektowanie i wykonanie inwestycji. We wrześniu mają się rozpocząć prace budowlane. - Budynki przy Langiewicza już 10 lat temu powinny zostać wyburzone, bo nie nadają się do użytkowania, Sanepid dopuszcza je warunkowo. Nie ma sensu inwestować w stare, rozsypujące się, kiedy można wybudować nowe, które będą służyć wiele lat - mówi. - W przyszłym tygodniu spotkam się z załogą i ordynatorami Szpitala Dziecięcego, żeby porozmawiać o szczegółach.
Połączenie nieuniknione
To posunięcie jest przygotowaniem do połączenia Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym. - To nieuniknione w dalszej perspektywie - mówi marszałek.
Po konsolidacji powstać ma jeden Wojewódzki Szpital Zespolony ze specjalistycznymi oddziałami dziecięcymi. Nazwa Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy imienia Władysława Buszkowskiego zostanie wykreślona z rejestru wojewody.
- Nie ma co rozpaczać, nikt na tym nie straci - przekonuje Gierada. - U mnie pracownicy mają wyższe pensje niż w Szpitalu Dziecięcym, płacę trzynastki, mamy pełny pakiet socjalny, poprawią im się warunki pracy. Buszkowski już dawno umarł i nie doczekał się nowego Szpitala Dziecięcego.
Włodzimierz Wielgus, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego jest zadowolony z takiego rozwiązania. - To będzie korzystne dla pacjentów, bo skończą się problemy z dostępem do laryngologów, neurochirurgów, rezonansu magnetycznego, czego w Szpitalu Dziecięcym nie mamy. Będzie zachowana ciągłość leczenia, bez względu na to, czy pacjent ma trzy dni czy skończone 18 lat - mówi. - Liczą się też koszty. Za kupowanie usług w Szpitalu Wojewódzkim musimy płacić, sama neurochirurgia kosztuje nas 300 tysięcy złotych rocznie.
Wielgus przekonuje, że po połączeniu ranga kieleckiej pediatrii nie zmaleje, choć Szpitala Dziecięcego już nie będzie. - Nadal będziemy wykonywać procedury specjalistyczne z zakresu pediatrii, kształcić specjalistów. Mamy do wyboru, albo zachować tradycję i nie mieć szpitala, albo mieć zupełnie nowy szpital, a nie jeden pawilon za to z tradycjami. Coś trzeba wybrać.
Przypomnijmy, to już co najmniej piąta koncepcja co do przyszłości Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach. Ponad rok temu zarząd województwa jeszcze trzymał się koncepcji budowy nowego Szpitala Dziecięcego na działce przy Świętokrzyskim Centrum Onkologii, ale ponieważ budowa miała kosztować 200 milionów złotych, a w budżecie województwa nie było na to pieniędzy, wycofał się z tego pomysłu. Potem marszałkowie województwa rozważali: przeniesienie oddziałów zabiegowych do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Czerwonej Górze, przeniesienie całego Szpitala Dziecięcego do Czerwonej Góry, po drodze rozważano połączenie Szpitalika z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym. Na początku tego roku marszałek Jarubas zarekomendował pozostawienie Szpitala Dziecięcego w całości przy ulicy Langiewicza, wyburzenie najstarszego pawilonu i budowę nowego.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?