W czwartek po godzinie 18.30 koneccy strażacy dostali sygnał, że płoną trawy w Wilczkowicach w gminie Radoszyce. Pożar miał powierzchnię około 30 arów. Do walki z ogniem ruszyło pięć zastępów. Wśród płonących traw ratownicy znaleźli ciało.
-To zwłoki 76-letniego kielczanina, który w gminie Radoszyce miał działkę. Z naszych pierwszych ustaleń wynika, że w czwartkowe popołudnie mężczyzna załadował na taczkę śmieci, wywiózł je i zaczął palić. Od dymu lub gorąca zasłabł i stracił przytomność. Ogień wymknął się spod kontroli - opowiada Krzysztof Gaca, oficer prasowy koneckiej policji.
Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy straży pożarnej w Końskich tłumaczy: -Nawet niewielki pożar traw może zakończyć się tragicznie. Gdy wokół wypala się tlen i powietrze staje się rozrzedzone, osoba starsza czy mająca problemy z oddychaniem, bardzo łatwo może stracić przytomność. To zaś, na płonącym polu, gdzie zazwyczaj nie ma nikogo, kto mógłby pomóc, oznacza najgorsze.
Przypomnijmy, w ostatni wtorek popołudniem w płonącym zbożu w Pawłowie w powiecie starachowickim sąsiedzi znaleźli martwego 79-latka. Z pierwszych policyjnych ustaleń wynikało, że mężczyzna wypalał ściernisko, a gdy ogień wymknął się spod kontroli i przeniósł na sąsiednie pole ze zbożem, starał się go ugasić. Niedaleko ciała policjanci znaleźli zapałki i konewkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?