"Echo Dnia" wiele razy apelowało o wsparcie osób ciężko dotkniętych przez los. Dziś Wasza pomoc jest niezbędna, aby odmieniać los jedenaściorga dzieci, którym w wieku 43 lat, po krótkiej, ale ciężkiej chorobie nowotworowej, tuż przed samymi Świętami Bożego Narodzenia, 22 grudnia 2021 roku, zmarła ukochana mama.
Dzieci i mąż kobiety pogrążeni są w żałobie, wielką akcję pomocy organizuje Zespół Szkolno - Przedszkolny w Radlinie, ponieważ to właśnie tutaj uczą się najmłodsze dzieci pani Małgosi, a pięcioletnia Julka chodzi do przedszkola.
- Pani Małgosia była mamą, która całą sobą angażowała się w sprawy swoich pociech, była szyją i głową całej rodziny, wszystko organizowała. Opiekowała się swoimi dziećmi każdego dnia, wychowywała je i dbała o nie. Była na każde wezwanie i mimo tego, że miała tak liczną gromadkę dzieci to o każdym wiedziała wszystko - że jedno ktoś popchnął, czy że ktoś nie chce się z kimś bawić
- mówi pedagog szkolna, Justyna Pawełoszek.
Rak zabrał życie kobiety, której największą miłością były dzieci
Choroba przyszła nagle. Pani Małgosia we wrześniu źle się poczuła, ale nie wiedziała, czy boli ją brzuch, czy kręgosłup. Była badana, ale na początku nikt nie postawił jasnej diagnozy. Sześć dni przed śmiercią trafiła do szpitala. Drugiego dnia pobytu w szpitalu najstarsze dzieci dowiedziały się, że stan jest krytyczny, że umiera. Diagnoza: rak płuca prawego, rozsianie nowotworowe z przerzutami na kości i wątrobę. Nikt się tego nie spodziewał. Mama cały czas chciała być z dziećmi, nie chciała ich opuszczać i cierpiała w zaciszu domu. Do wszystkich dotarło, że wiedziała, że jest ciężko, nieuleczalnie chora, ale troska o innych, potrzeba bycia blisko dzieci i męża zwyciężyła.
Najstarsze rodzeństwo robi co może, ale jest ciężko
Pani Małgosia była mamą jedenaściorga dzieci. Najmłodsze ma 5 lat, najstarsze 24 lata. Najstarsza córka usamodzielniła się. W domu ciągu mieszka dziesięcioro dzieci, w tym dwie córki pracują zarobkowo. Pod opieką taty zostało ośmioro, uczących się dzieci. Rodzeństwo bardzo się kocha, wszystkie dzieci wspierają się jak mogą....
Dom wymaga pilnego remontu
Pani Małgorzata mimo bólu i ogromnego cierpienia chciała zostać z dziećmi i mężem w domu do końca. Była to kobieta o wielkim sercu, wychowała swoje dzieci najlepiej jak umiała. Zawsze dbała o nie i o swojego męża. Wszystkie oszczędności starała się przekazywać na odnowę swojego domu, dobudowę nowej części, ale niestety warunki do życia nie są jeszcze takie, jakie powinny być, ponieważ choroba pani Małgosi nie pozwoliła jej dokończyć swojego planu. Pomóżmy tacie dzieciaków, panu Piotrowi, stworzyć dla nich dobre warunki do życia i nauki. Wspólnymi siłami przyczyńmy się do tego, że dzieci chociaż trochę odzyskają radość życia. Były bardzo związane ze swoją mamą i jest im bardzo ciężko każdego dnia.
Jak pomóc?
Osoby, który chcą pomóc rodzinie Pani Małgosi mogą dzwonić do jednej z córek: 796 801 165.
Zbiórka na pomoc rodzinie Pani Małgosi odbywa się na stronie zrzutka.pl Kliknij w link i wpłać dowolną kwotę
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?