Tragiczny wypadek w Woli Morawickiej. Mimo reanimacji nie udało się uratować życia kobiety potrąconej przez samochód

Tragedia wydarzyła się krótko przed godziną 14.30.

- Od Chmielnika w kierunku Morawicy jechał peugeot prowadzony przez trzeźwego 61-letniego mężczyznę. W przeciwnym kierunku, poboczem po prawidłowej stronie drogi szła kobieta. Wstępne ustalenia wskazują, że 39-latka nagle weszła na jezdnię prost przed samochód. W miejscu gdzie się to stało, nie ma przejścia dla pieszych - informował wieczorem starszy sierżant Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Jak wynika z relacji policjantów, świadkowie potrącenia zatrzymali się i rozpoczęli akcję reanimacyjną. Potem przejęły ją służby ratunkowe. Mimo to życia kobiety nie udało się uratować. Potrącona nie miała przy sobie dokumentów. W ciągu kilku godzin policjanci ustalili, że to 39-latka z Mazowsza.

To w naszym województwie trzecia śmierć pieszego w ciągu tygodnia. Czarna seria zaczęła się w ubiegłą sobotę. W Mikułowicach w powiecie buskim zginął wtedy 65-latek potrącony - jak informowali policjanci - w rejonie przejścia dla pieszych. Bożonarodzeniowa noc przyniosła tragedię na ulicy Polnej w Ostrowcu. Mazda potrąciła tu na pasach matkę i córkę wracające z pasterki. Starsza z kobiet: 75-latka, zmarła w szpitalu.

Cały przedłużony świąteczny weekend upłynął na naszych drogach pod znakiem wypadków z pieszymi. Prócz tych najtragiczniejszych policjanci odnotowali w ciągu czterech dni jeszcze siedem innych potrąceń.