Traumatyczne przeżycia Weroniki Pawelec z powiatu staszowskiego w programie "Top Model". Zobaczcie zdjęcia z kontrowersyjnej sesji

W szóstym odcinku "Top Model" uczestnicy musieli zmierzyć się z prawdziwym wyzwaniem - pozowali wodzie, byli przebrani za syreny. Gościem specjalnym w tej konkurencji była Ola Adamska, aktorka filmowa i teatralna, największą przeszkodą w tej konkurencji była zimna woda, uczestnicy uderzali też głowami o metalową konstrukcję. Niektórzy wykazali się wolą walki o jak najlepsze kadry, inni poddawali się już na starcie.

Podwodna sesja wywołała ogromne emocje u naszej Weroniki. Dziewczyna komentowała, że miała wrażenie, że się dusi i była o krok od odpadnięcia z programu.

- Jeżeli nie wykonasz żadnego zdjęcia to będzie to równoznaczne z pożegnaniem się z domem "Top Model"

- skomentował bez ogródek Michał Piróg dodając, żeby Weronika nie czuła się zmuszana do wykonania zadania.

Po tej rozmowie modelka uwierzyła w siebie, weszła do basenu i postanowiła spróbować swoich sił, chociaż nie mogła ukryć, że strach dosłownie ją paraliżuje. Inni uczestnicy komentowali, że dziewczyna za bardzo panikuje, a gdy już udało się jej zanurkować i zrobić jedno dobre zdjęcie, pojawiły się głosy, że niepotrzebnie "robiła dramę i szopkę wokół siebie".

Weronika otrzymała też kilka słów krytyki od aktorki Aleksandry Adamskiej, która była gościem specjalnym odcinka.

- Weronika, trzeba Cię przekonywać do tego, żebyś wykonywała zadania, twój zawód, mój zawód rządzi się prawami dżungli. Jeśli nie będziesz skora do podejmowania współpracy, to ludzie nie będą z tobą współpracować

- mówiła aktorka.

Ostatecznie Weronika została w programie, na zagrożonym miejscu znaleźli się Maciej i Martyna. Joanna Krupa poinformowała, że w programie pozostanie modelka, a Maciej musi pożegnać się z "Top Model". Michał Piróg miał jednak wobec niego inne plany, bo zadecydował, że skorzysta ze swojego przywileju i przywrócił go do gry.

Pomysł podwodnej sesji nie spodobał się części widzów, którzy zarzucili produkcji niepotrzebne narażanie uczestników na utratę zdrowia. Pod zdjęciem naszej Weroniki, umieszczonym na facebooku programu "Top Model" pojawiły się setki komentarzy, większość internautów dodawało otuchy 19-latce.

- Uszy to nie tylko słuch ale także równowaga. Bez równowagi Każdy ruch jest niepewny i zaburzony. Nurkowanie i pozowanie dla kogoś kto tego nie ma musi być koszmarem. O ile teksty uczestników można darować bo są młodzi, o tyle jury stać na więcej. Trzymam kciuki za nią, bo daje nadzieję osobom niepełnosprawnym, czyli takim które nie miały wyboru

- pisze internautka Joanna.

- Uff odcinek pełen emocji cieszę się, że Weronika Pawelec zawalczyła o siebie i nie zrezygnowała z sesji, trzymam kciuki za finał. Bardzo się stresuje w trakcie zadań i wydaje mi się, że jako osoba introwertyczna jest nierozumiana w grupie. Ma ogromny potencjał do high fashion i lekkość pozowania, to twarz, którą się pamięta i przyciąga uwagę. Weronika głowa do góry i brnij po wygraną

- komentuje Miłosz.

Dlaczego Weronika tak bardzo panikowała, dlaczego strach ją paraliżował? 19-latka wyjaśniła powody swojego zachowania.

- Całkiem niedawno, w czerwcu 2020 roku miałam operację wszczepienia implantu ślimakowego. Bardzo się cieszyłam z tego powodu, a czekałam na tą operację ponad trzy lata. Po wszczepieniu przyszedł ciężki okres, kiedy przez miesiąc rana mi się goiła. Musiałam przyjmować dużo leków, a głowę nie wolno mi było moczyć wodą ani wystawiać na słońce. Czasami byłam też słaba i musiałam dużo odpoczywać

- wyjaśnia Weronika dodając, że nie zawsze świadomie zdawała sobie sprawę ze swoich reakcji.

Potem stan dziewczyny zaczął się poprawiać, po miesiącu założyła procesor, zaczęła poznawać i uczyć się nowych dźwięków. 19-latka przyznaje, że to był niezwykły proces, ale wymagał pracy, czyli rehabilitacji i częstej kontroli u lekarza, pełny proces rehabilitacji trwa natomiast 3 lata, czasami dłużej.

- Od tamtego czasu jestem przeczulona na implant i procesor. Zawsze uważałam, żeby coś im się nie stało. Gdy brałam prysznic, to nie dopuszczałam do tego, aby za dużo wody wlało się w miejsce, gdzie jest implant. Czasami też musiałam uważać, żeby gdzieś nie uderzyć głową przypadkiem, bo gdy dotykałam to miejsce, czułam lekki ból. Nawet, gdy leżę na łóżku, opierając głowę o to miejsce, gdzie jest implant, czuję taki nacisk i dyskomfort.

- zdradza uczestniczka "Top Model".

Weronika dodaje, że okres wchodzenia w świat osób słyszących nadal trwa i potrzebuje jeszcze trochę czasu, aż będzie mogła być spokojna i nie martwić się, że coś się stanie. Zaznacza, że mimo wszystko nie żałuje operacji, bo tego dnia jej świat się odmienił.

Zobaczcie zdjęcia Weroniki i wszystkich uczestników programu "Top Model" w podwodnej sesji

Kliknij i zobacz film z Weroniką Pawelec