- W pierwszej połowie nasza gra może nie była ładna dla oka, ale prezentowaliśmy to, co sobie założyliśmy. Piast praktycznie nam nie zagroził, a my w końcówce mieliśmy dwie sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Stało się inaczej. W drugiej połowie w nasze poczynania wkradło się trochę chaosu. Przepiękną bramkę zdobył Piast, całe szczęście szybko doprowadziliśmy do wyrównania. Jest niedosyt - mówił trener.
Trener Tomasz Wilman po meczu z Piastem: -Jest niedosyt
(DOR)Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Panie trenerze Wilman , jak każdy kto choć trochę zna się na piłce powie że widoczne jest to że byłeś chłopie asystentem ponieważ popełniasz te same błędy . Moje pytania to : dlaczego skrajni zawodnicy schodzą tak bardzo do środka , dlaczego nikt z zawodników nie zamyka akcji , dlaczego cofamy się na 20 metr od własnej bramki ,jak długo będziemy oglądać w bramce drewniaka Peskovića mając do dyspozycji Gostomskiego . Pesković został ośmieszony w Szczecinie jak również w Kielcach w meczu z Piastem . Z takim gościem jak Cebula dałbym sobie na razie spokój i dał zagrać Vani bądż Trafordowi . Ten wczorajszy skład ze słabiutkim Lechem dostaje bęcki .