-Był to bardzo słaby mecz, stał na bardzo niskim poziomie - mówił Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice. -Było niewiele bramkowych sytuacji. Korona miała jedna dogodną okazję i zdobyła bramkę. Może jeszcze raz nam zagroziła i to było wszystko. Ciężkie spotkanie do oglądania. Dziś wybory naszych zawodników były irracjonalne. Do tego dochodziła straszna nerwowość w grze, nie wiem, z czego wynikała. Jesteśmy mocno rozczarowani tym spotkaniem. Trzeba jednak dodać, że mamy problemy kadrowe, sprawy covidowe też robią swoje, ale nie szukamy usprawiedliwień. Można przegrać mecz, ale jakość gry powinna być zdecydowanie wyższa. Przegrywamy wszyscy i wszyscy wygrywamy, tego się trzymamy - dodał szkoleniowiec.
- Zacząłbym od słów wsparcia dla jednego z naszych byłych kolegów z drużyny. Przebywa w szpitalu w Warszawie, na szczęście dzisiaj się wybudził ze śpiączki, ale cały czas walczy. Damian trzymaj się, nie poddawaj się, jesteśmy z Tobą - mówił Kamil Kuzera, pełniący obowiązki trenera pierwszego zespołu Korony. - Najważniejsze, że udało się zrealizować to, co zaplanowaliśmy przed meczem. Zagraliśmy na zero z tyłu, zdobyliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry i w końcu wygraliśmy. Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć, będziemy musieli przyjąć styl przeciwnika, ale sytuacje do strzelenia goli będą i udało się jedną wykorzystać. Przy odrobienie spokoju z kontrataków mogliśmy zdobyć więcej bramek. Pozostaje pracować, mocno spięta garda i jedziemy do przodu - dodał Kamil Kuzera.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?